Cóż, po nazistach przyszedł czas na komunistów. Nadchodzi nowa trylogia od twórców Iron Sky, która przedstawi komunistów na czerwonej planecie - Mars. Stąd też nazwa, która jest niejako też żartem. Bowiem nowy film zwie się Deep Red.
Po latach ciszy, twórcy kultowej serii Iron Sky powracają z zupełnie nowym projektem – trylogią science-fiction o nazwie Deep Red. Film zapowiadany jest jako pełen satyry politycznej kosmiczny spektakl osadzony w realiach sowieckiego futuryzmu na Marsie. Tym razem, uzbrojeni w doświadczenie i świeże pomysły, planują ponownie zaangażować społeczność fanów do wspólnego tworzenia filmu. Jak podkreślają twórcy, tradycyjne finansowanie filmów jest obecnie w kryzysie – pandemia, strajki w Hollywood, pożary w Los Angeles oraz groźby ceł na „filmy zagraniczne” tylko pogłębiły ten problem.
Deep Red to trzyczęściowa opowieść, w skład której wchodzą filmy: Crimson Rise, Crimson Core i Crimson Fall. Fabuła skupia się na losach astronauty Simona Nasha, który po awaryjnym lądowaniu na Marsie odkrywa funkcjonującą od dekad utopię w stylu ZSRR, rządzoną przez sztuczną inteligencję o nazwie Deep Red. AI została zbudowana na bazie radzieckiego komputera szachowego i od lat sprawuje władzę nad miastem Nowa Moskwa. Wkrótce okazuje się, że obecność Nasha może zachwiać delikatną równowagą panującą w sowieckiej kolonii, a losy ludzkości staną pod znakiem zapytania.
W projekt zaangażowani są kluczowi twórcy Iron Sky: reżyser Timo Vuorensola, producent Tero Kaukomaa oraz odpowiedzialny za efekty specjalne Samuli Torssonen. Do zespołu wrócił również Jarmo Puskala, pomysłodawca oryginalnego konceptu Iron Sky. Co więcej, muzykę do filmu może stworzyć słoweńska grupa Laibach, znana ze współpracy przy poprzednich częściach.
Na pokładzie znalazł się także Andrew Cosby – amerykański scenarzysta znany z produkcji takich jak Hellboy czy Eureka, który wspólnie z Vuorensolą pracuje nad scenariuszem trylogii.
Twórcy zapowiadają, że Deep Red będzie rozwijany w ścisłej współpracy z fanami – zarówno pod względem twórczym, jak i finansowym. Crowdfunding ma nie tylko umożliwić produkcję filmu, ale także zbudować globalną społeczność wokół projektu.
Źródło: deepred.squarespace.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.