Według najnowszych doniesień, olbrzymie pieniądze czekają na Daisy Ridley za rolę Rey w zapowiedzianym Star Wars: News Jedi Order. Brytyjska aktorka ma otrzymać wypłatę na poziomie największych kobiecych gwiazd Hollywood, między innymi wyrównując najwyższy kontrakt Margot Robbie za film Barbie.
Jednym z najważniejszych tematów najnowszego odcinka
The Hot Mic były informacje na temat epizodu dziesiątego
Gwiezdnych wojen, czyli
Star Wars: New Jedi Order. W programie ujawniono, że Daisy Ridley otrzyma podwyżkę za występ w nowej odsłonie sagi. I to nie byle jaką, gdyż początkowy kontrakt brytyjskiej aktorki na trylogię sequeli opiewał na około 200-300 tysięcy dolarów za występ. Teraz dowiadujemy się, że za bycie główną gwiazdą nowej trylogii Brytyjka wynegocjowała gigantyczne podniesienie pensji. Według nowych informacji ma otrzymywać 12,5 miliona dolarów za film. Jest to zarobek na poziomie najlepiej zarabiających aktorek 2022 roku. Dla porównania, tyle otrzymać miała Margot Robbie za
Barbie, a niewiele mniej, bo 10 milionów dolarów zarobić miały Sandra Bullock (
Zaginione miasto), Lady Gaga (
Joker: Folie à Deux), Zendaya (
Challengers) czy Millie Bobby Brown
(Enola Holmes 2).
Więcej informacji na temat Gwiezdnych wojen na Movies Room:
Warto również wspomnieć, że około 10 milionów dolarów zarobić miał Harrison Ford za powtórzenie roli Hana Solo w
Przebudzeniu Mocy. Czy postać Rey Palpatine-Skywalker jest równie ikoniczna i wartościowa dla serii
Gwiezdnych wojen? Czy fani i zwykli widzowie będą chcieli oglądać kontynuację bardzo słabo ocenianego
Skywalker. Odrodzenie? Tego oczywiście dowiemy się, gdy nowa odsłona gwiezdnej sagi w odległej galaktyce zadebiutuje w kinach i ujawnione zostaną wyniki box-office. Na pewno producenci pokładają w aktorce wielkie nadzieje, chociaż na jej koncie wciąż brak sukcesów artystycznych w postaci nagród, a do tego klapą finansową okazała się reklamowana jej i Toma Hollanda twarzą superprodukcja science-fiction
Ruchomy Chaos, która na całym świecie zarobiła marne 27 milionów dolarów.
Nowe Gwiezdne wojny
Ogłoszony podczas Star Wars Celebration 2023 film
Star Wars: New Jedi Order planowany jest jako pierwsza odsłona nowej trylogii, która będzie rozgrywać się piętnaście lat po wydarzeniach z
Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie. Film koncentrować się będzie na postaci Rey czyniącej wysiłki na rzecz odbudowania Zakonu Jedi i uczynienia go z powrotem strażnikiem pokoju w galaktyce. Pełna obsada produkcji nie jest na obecny moment znana. Wiadomo jedynie, że do roli Rey powróci Daisy Ridley. Za reżyserię odpowiadać ma Sharmeen Obaid-Chinoy, która w jednej z niedawnych wypowiedzi zdradziła, że "jej
Gwiezdne wojny postawią na kobiecość". Do przygotowania scenariusza zatrudniono Stevena Knighta (
Tabu,
Peaky Blinders), lecz według ostatnich plotek przygotowany przez niego tekst spotkał się z wieloma uwagami i możliwe, że dojdzie do zmiany na tym stanowisku.
Nie jest to jedyny film, nad którym obecnie pracuje się w Lucasfilm. Swój niezatytułowany dotąd projekt przygotowuje Shawn Levy, reżyser
Deadpool 3. Według najnowszych pogłosek i
w tym filmie może pojawić się Rey. Zapowiedziano także filmy o początkach Jedi (reż. James Mangold) oraz tajemniczą produkcję umiejscowioną między wydarzeniami z trylogii oryginalnej oraz sequeli (reż. Dave Filoni). Ponadto 10 stycznia 2024 oficjalnie ogłoszono, że
powstanie film kinowy The Mandalorian & Grogu, który będzie zwieńczeniem serialu Disney+
The Mandalorian. Jego reżyserem będzie Jon Favreu. Wszystkie projekty łączy to, że są w fazie preprodukcji lub początkowego rozwoju i nie posiadają nawet wstępnych dat premiery.
https://www.youtube.com/watch?v=8Qn_spdM5Zg
Źródło: screenrant.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe