Danny Boyle na ten moment nie zamierza reżyserować trzeciej odsłony 28 lat później. Ma ku temu ważny powód.
W połowie grudnia dostaliśmy pełen zwiastun pierwszej części nadchodzącej trylogii od Danny’ego Boyle’a. Film zapowiada się naprawdę ekscytująco. Cały zwiastun okraszony jest narracją spikera radiowego, który w świetny sposób buduje napięcie. Na pochwałę zasługuje również realistycznie przedstawiona inwazja zombie. Zapowiedź filmu zdecydowanie dała fanom to na co czekali od dawna. Produkcję w kinach będziemy mogli oglądać już 20 czerwca 2025 roku.
Pod koniec grudnia natomiast, aby jeszcze bardziej podsycić zainteresowanie widzów, ogłoszono, kiedy możemy spodziewać się drugiej części z zapowiedzianej trylogii. The Bone Temple, bo taki podtytuł będzie nosiła produkcja, w kinach zadebiutować ma już 16 stycznia 2026 roku. Zdjęcia do wspomnianego filmu trwają już od jakiegoś czasu, nic dziwnego, bo do premiery został tylko rok. Tą część wyreżyseruje Nia DaCosta.
Portal Empire właśnie opublikował wywiad z Dannym Boylem, gdzie opowiedział oczywiście o swoim najnowszym projekcie. Dzięki temu mogliśmy się dowiedzieć ciekawej rzeczy dotyczącej zwieńczenia trylogii. Boyle podkreślił, że nie stanie za kamera trzeciej części, póki pierwsza odsłona nie ujrzy światła dziennego. Chce najpierw poznać reakcje ludzi na pierwszy film.
W maju tego roku ekipa weszła na plan. Zdjęcia rozpoczęły się w hrabstwie Northumberland. Jest to północno-wschodnia część Wielkiej Brytanii. Jeden z producentów filmu, Andrew Macdonald jakiś czas temu zdradził w rozmowie z THR, że pod koniec sierpnia ukończono zdjęcia do filmu. Pod koniec września jaw wyszła naprawdę interesująca informacja. Jak się okazuje, 28 lat później zostało nakręcone przy pomocy iPhona 15 Pro Max. Smartfon został oczywiście podłączony do profesjonalnego sprzętu jak np. specjalne obiektywy. Informacja ta miała być trzymana w ścisłej tajemnicy i każda osoba znajdująca się na planie miała również podpisać klauzulę poufności.
Grupa angielskich bojowników włamuje się do laboratorium, w którym robione są eksperymenty na zwierzętach. Uwalniają przetrzymywane w klatkach szympansy pomimo ostrzeżenia, że zarażone są niebezpiecznym wirusem. Śmiertelny wirus wymyka się spod kontroli. Przenoszony poprzez krew powoduje u zainfekowanych morderczą agresję. W ciągu 28 dni kraj opanowuje epidemia, a nieliczni pozostali przy życiu za wszelką cenę starają się przerwać rozprzestrzenianie wirusa i ocalić przyszłość. Jednym z ocalałych jest Jim, który wybudza się ze śpiączki w zupełnie nowej rzeczywistości. Nie zdaje sobie sprawy, że śmiertelny wirus nie jest jedynym grożącym mu niebezpieczeństwem. Poznaje Seline i Marka, którzy wyjaśniają mu przyczyny epidemii. Wygląda na to, że wirus ogarnął całą Anglię, ale bohaterowie decydują się na opuszczenie Londynu i poszukania schronienia na prowincji.
Źródło: worldofreel.com/ Ilustracja wprowadzenia: Materiały prasowe filmu 28 lat później
Absolwentka Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach. Ogląda tyle filmów i seriali ile tylko się da. Ogromna fanka Władcy Pierścieni, Piratów z Karaibów, Cate Blanchet oraz Florence Pugh. Uwielbia kameralne kino i nie jest w stanie znieść musicali. Do ulubionych reżyserów zalicza Yorgosa Lanthimosa, Quentina Tarantino, Wesa Andersona i Martina Scorsese.