Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Dom dobry – Schuchardt mówi o „minusach” pracy z Smarzowskim. Zagrał pierwszą dużą rolę u reżysera

Autor: Konrad Stawiński
23 sierpnia 2024
Dom dobry – Schuchardt mówi o „minusach” pracy z Smarzowskim. Zagrał pierwszą dużą rolę u reżysera

Tomasz Schuchardt został wybrany przez Wojciecha Smarzowskiego na odtwórcę jednej z głównych ról w filmie Dom dobry. Aktor udzielił wywiadu, w którym opisał pierwszą dużą współpracę z wybitnym polskim reżyserem.

Tomasz Schuchardt to obecnie jeden z najbardziej znanych polskich aktorów. Szerszej widowni znany jest zarówno z ról serialowych (Wielka woda, Bodo), jak i filmowych (Jesteś Bogiem, Doppelgänger. Sobowtór, Cicha noc). Za swoje kreacje aktorskie już trzykrotnie otrzymał statuetkę Złotych Lwów na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Grał duże role na planach Władysława Pasikowskiego, Małgorzaty Szumowskiej, Piotra Domalewskiego, Jana Komasy czy zmarłego Marcina Wrony. U Wojciecha Smarzowskiego zadebiutował dopiero w 2021 roku w drugoplanowej roli w Weselu i to właśnie w czekającym na premierę filmie Dom dobry po raz pierwszy miał okazję wcielić się w główną rolę u reżysera Domu złego. Teraz w wywiadzie aktor opowiedział o kulisach współpracy z filmowcem tworzącym w pełni autorskie kino.

Jak wygląda współpraca aktorów z Wojciechem Smarzowskim? Kulisy powstawania filmu Dom dobry

Schuchardt gościł na youtube’owym Kanale Zero Krzysztofa Stanowskiego. W wielowątkowej rozmowie z Przemysławem Rudzkim poruszono także temat filmu Dom dobry oraz metod pracy Wojciecha Smarzowskiego, który jest zarówno reżyserem, jak i autorem scenariusza. Aktor generalnie określał polskiego filmowca w samych superlatywach, ale wskazał również pewne minusy wynikające z artystycznej natury reżysera,  który nieustannie reaguje na bieżąco, aby dbać o jakość filmu. Okazuje się, że u Smarzowskiego nie należy przywiązywać się do scenariusza, gdyż ten potrafi być zmieniany z dnia na dzień, a poprawki są przysyłane w środku nocy i po wyczerpującym dniu pracy na planie.

-Wydaje mi się, że jeszcze chwile temu powiedziałbym o Wojtku, dokładnie to co powiem teraz, czyli to jest po prostu świetny człowiek, wybitny reżyser, człowiek, który ma wszystko przemyślane, zaplanowane, jest to twórca totalny i „bla bla bla”, mógłbym to wszystko powiedzieć, bo to też jest w Wojtku Smarzowskim. Ale jednocześnie mam wrażenie, że nie ma co też ukrywać, że on jest też artystą. Ale z wszystkimi minusami bycia artystą. To jest człowiek, który nie robi „stop” w pracy twórczej w okresie zdjęciowym. Co mam na myśli, że kończymy zdjęcia po 12-13-14 godzinach, (…) on idzie do hotelu, idzie do pokoju i on potem o 2-3 w nocy wysyła Ci zmiany, które wymyślił teraz. To znaczy scenariusz to jest tylko kwestia pretekstu nie? To jest początek, nie? Musiałem się trochę tego nauczyć. Przy „Weselu” tak nie miałem. Miałem tam mniejsze zadanie, te moje sceny nie były mocno zmienialne. Natomiast tutaj miałem wrażenie, ze było dużo poszukiwania, poszukiwanie cały czas różnych odpowiedzi, konceptów, które sobie zadawał analizując, to co zobaczył dzisiaj na planie. W miarę chronologicznie szliśmy, więc to jest super dla aktora i myślę, że dla reżysera też. 

Schuchardt w dalszej części wypowiedzi podkreślił, że ze względu na sposób pracy aktora była to trudna współpraca. Laureat Orła i Złotych Lwów zdradził, że zmiany nie pomagają mu w przygotowaniu do roli, a Smarzowski, choć jest otwarty na dyskusje i pomysły, to sporego wysiłku wymaga przekonanie go do zmiany wizji, a często jest wręcz niemożliwe. 

-Widzi, że zagraliśmy scenę, która była dość trudna z Agatą Turkot. Agata tam w ogóle ma Himalaje do pokonania, główną rolę gra i zagraliśmy coś, co nagle on mówi, że musi zrewidować dalszą część scenariusza, bo dalej teraz te sceny, które miały być później mocniejsze i nie przekroczymy tego, co było tutaj, bo za mocno, a z drugiej strony to mamy, jest świetne. Ja w przygotowaniu nie lubię zmian. Bardzo nie lubię zmian. To nie jest łatwe. Koncept, praca z Wojtkiem to jest raczej spieranie się. To nie jest tak, że „dobra posłucham Cię”, „ dobrze zrealizujemy dwa warianty”, a i najczęściej reżyser sobie wybierze, co chce w montażu. Tylko to jest troszkę: „przekonaj mnie do tego, dlaczego ty myślisz w ten sposób, bo ja cię przekonuję, że tak myślę”. Mam wrażenie, że musiałem się mobilizować intelektualnie, że chcę jakąś zmianę wprowadzić, ale inna sprawa, że Wojtek absolutnie słucha tego wszystkiego, ale potem, co pozwoli, a co nie pozwoli, to inna sprawa. Dużo pozwala, ale też bardzo często staje okoniem. Jest tak naprawdę też trudny, jest też artystą. I kiedyś wydaje mi się, by mnie to wkurzyło na początku drogi, gdybym z nim pracował. 

Urodzony w Starogardzie Gdańskim aktor opowiedział również o roli, w którą wciela się w filmie Dom dobry. Zdaniem Schuchardta będzie to jedna z najmroczniejszych postaci, jaka kiedykolwiek pojawiła się w polskim kinie. 

- Jak zobaczyłem scenariusz, to sobie pomyślałem, nie jestem nigdy jakimś obrońcą swoich bohaterów, że on musi wyjść na bohatera, a jak nie może być bohaterem, to na pewno jest złamany, żeby znaleźć wytłumaczenie, żeby widz trochę z nim sympatyzował. Nie jestem tego zwolennikiem w każdej roli i okazało się, że w końcu dostałem rolę, w której nie ma szans na pokazanie dobrej strony. Pomyślałem odwrotnie, stwórzmy takiego diabła, jakiego nie nosiła Ziemia.

Pełny zapis wywiadu z aktorem jest dostępny do obejrzania na Youtube.

Co wiadomo o filmie Dom dobry Wojciecha Smarzowskiego?

Zdjęcia do najnowszego dzieła Wojciecha Smarzowskiego pt. „Dom dobry” trwały od stycznia do kwietnia 2024 roku. Reżyser znany z filmów poruszających ważne społecznie tematy, tym razem ma nakręcić fabułę o przemocy domowej. Według informacji przesłanych w lutym 2024 roku przez dystrybutora Warner Bros. Entertainment Polska, film ma trafić do szerokiej dystrybucji jesienią 2025 roku. Tomasz Schuchardt zdradził w wywiadzie na Kanale Zero, że tak późna data wynika z tego, że Dom dobry będzie proponowany międzynarodowym festiwalom, które pokazują wyłącznie nowe, premierowe produkcje. Oprócz Schuchardta, w obsadzie Domu dobrego znaleźli się Agata Turkot, Arkadiusz Jakubik, Maria Sobocińska, Agata Kulesza i Andrzej Konopka.

Nowe premiery z Tomaszem Schuchardtem

Oprócz Domu dobrego, w najbliższym czasie na premierę czekają dwa serialowe projekty z udziałem aktora. Pierwszy z nich to powstający dla Netflixa serial katastroficzny Heweliusz, a drugi to Breslau, pierwszy polski serial serwisu Disney+, który ma być kryminałem osadzonym w latach 30. XX wieku.

Więcej informacji i aktualności o polskim kinie:

Ilustracja: kolaż: materiały prasowe/kadr z youtube

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Konrad Stawiński

Zastępca Redaktora Naczelnego
Konrad Stawiński

Kontakt: [email protected] Twitter: @KonStar18

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.