Fantastyczna Czwórka to jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów Marvel Studios w historii. Będzie to drugi reboot serii, po średnio udanych produkcjach z początku XXI wieku oraz tragicznej wersji z 2015. Teraz zrobi to Disney i jakbyśmy te pięć lat temu nie mieli się czego bać, to patrząc po innych tytułach z MCU ostatnich lat, jest nutka niepewności. Niemniej miejmy nadzieje, że teraz wyjdzie to dobrze.
Pierwsza rodzina Marvela została wprowadzona już w filmie Doktor Strange w multiwersum obłędu, lecz tam Reeda Richardsa zagrał John Krasinsky, po czym zginął. Gdy w grę wchodzi Multiwersum, możliwe jest, że tamten Pan Fantastyczny pochodził z innego uniwersum, aniżeli ten którego zobaczymy w pełnoprawnym filmie. Jak podaje Grace Randolph z Beyond The Trailer, nowy film o rodzinie Stormów i Richardsów ma dwie historie do opowiedzenia w jednym filmie.
Inną rzeczą, którą usłyszałam, było to, że scenariusz składa się z dwóch historii. Porównanie, które usłyszałem, przypominało trochę Małe kobietki Grety Gerwig. Nie słyszałem, jakie były te dwie linie czasowe lub historie, czy jedna dzieje się w przeszłości, a druga w przyszłości.
Patrząc na narrację w Małych Kobietkach, możemy spodziewać się tego, że film będzie nawiązywać do początków Fantastycznej Czwórki, takich jak zobaczyliśmy w 2005 i 2015 roku. Nie zabraknie też nowej historii do opowiedzenia. Warto też zaznaczyć, że akcja filmu najprawdopodobniej będzie miała miejsce właśnie w 1963 roku, więc mogłoby to mieć sens przedstawiając historię z 63 roku i z lat obecnych.
Po wielu latach oczekiwań, w końcu otrzymaliśmy jakieś informację na temat długo zapowiadanego rebootu Fantastycznej Czwórki od Marvel Studios. W tegoroczne Walentynki Marvel opublikował pierwszy plakat do filmu, przedstawiający tym samym obsadę. W roli Pana Fantastycznego zobaczymy nieodżałowanego Pedro Pascala (gwiazda The Last of Us, Narcosa i Mandaloriana), w Sue Storm wcieli się gwiazda Mission: Impossible czyli Vanessa Kirby, jej brata - Johnny'ego Storma zagra Joseph Quinn - ulubieniec widzów 4. sezonu Stranger Things, a w rolę Bena Grimma wejdzie Ebon Moss-Bachrach z The Bear.
Film będzie miał swoją kinową premierę 25 lipca 2025 roku.
Źródło: comicbookmovie.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.