Fantastyczna Czwórka od lat jest niecierpliwie wyczekiwana przez fanów. Pomijając już mniej lub bardziej katastrofalne poprzednie próby przeniesienia jednego z najważniejszych komiksów Marvela na duży ekran, ich pojawienie się w MCU z pewnością stanowiłoby nie lada punkt zwrotny dla tego, co dzieje się w uniwersum. Ale zamiast iść do przodu, słyszymy raczej o kolejnych problemach.
Na posterunku zameldował się ponownie Daniel Richtman. Tym razem poniżej minimalnego poziomu miał być scenariusz i
Fantastyczna Czwórka ma zostać pod tym względem bardzo solidnie przemaglowana. A zająć się tym mają Scott Neustadter i Michael H. Weber. Panowie pracowali razem przede wszystkim przy
Disaster Artist, ale na koncie mają również
Gwiazd naszych wina, Papierowe miasta, 500 dni miłości, oraz serial
Daisy Jones and the Six, który nawiązuje do burzliwej historii zespołu Fleetwood Mac. Trzeba zatem przyznać, że mają już w swym dorobku poważne projekty.
Problem niestety polega na tym, że na poprawki mają zaledwie kilka tygodni. Na obecną chwilę i tak doprawdy trudno uwierzyć w to, że zdjęcia do filmu rozpoczną się za nieco ponad dwa miesiące - zresztą już teraz pojawiło się wiele spekulacji, jakoby wszystko miało zostać rozpoczęte dopiero kilka miesięcy później, czyli jakoś w trzecim kwartale 2024 roku. Oficjalna data premiery filmu
Fantastyczna Czwórka została wstępnie zaplanowana na maj przyszłego roku, ale przy tak gigantycznych problemach to mało realny plan. Tym samym kolejny projekt Marvel Cinematic Universe trzęsie się w posadach. A przecież Fantastyczna Czwórka to team w zasadzie niezbędny, by ruszyć główny wątek do przodu - abstrahując już od problemów z Kangiem.
Więcej o produkcjach MCU na Movies Room:
Źródło: cbr.com
Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.