Okazuje się, że wczesne plotki stały się prawdą. Nowym Jamesem Bondem ma być Aaron Taylor-Johnson. Dlaczego piszemy, że ma być? Otóż jeszcze oficjalnego potwierdzenia nie ma, lecz źródła serwisu SkyNews (więc bardzo sprawdzonego źródła) mówią o tym castingu. Ba, sam Taylor-Johnson jeszcze oficjalnie nie podpisał kontraktu dotyczącego Bonda. Źródło SkyNews twierdzi, że oferta jest na stole, a studio czeka na odpowiedź. Dodatkowo studio mówi, że Taylor-Johnson jest wspaniałym aktorem i idealnie zapełni lukę po Danielu Craigu.
James Bond opuszcza czynną służbę i cieszy się spokojnym życiem na Jamajce. Tymczasem jednak jego stary przyjaciel Felix Leiter z CIA zwraca się do niego o pomoc. Misja uratowania porwanego naukowca okazuje się o wiele bardziej zdradliwa, niż mogłoby się wydawać i naprowadza agenta 007 na ślad tajemniczego złoczyńcy, dysponującego nową, niezwykle niebezpieczną technologią.
Źródło: news.sky.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.