Nowy Superman od Jamesa Gunna już wkrótce w kinach. Jak wypadł film? Czy warto zostać do końca seansu i przeczekać napisy? Podpowiadamy, ile scen po napisach czeka na widzów – bez zdradzania szczegółów fabuły.
Superman ląduje w kinach na całym świecie już w ten piątek, a niektórzy szczęśliwcy mogą obejrzeć go nawet wcześniej podczas specjalnych pokazów przedpremierowych. Wielu z was zapewne zastanawia się jak wypadała produkcja a także, czy po filmie warto zostać na sali i czekać na dodatkowe sceny - co popularne jest w ostatnich latach w kinie superbohaterskim.
Pierwsze recenzje filmu Superman już są na serwisie Rotten Tomatoes - stronie, która zbiera recenzje zarówno od krytyków, jak i widzów. Film przy 150 recenzjach zebrał 86% co jest wynikiem bardzo dobrym. Krytycy w dużej mierze zaznaczają, że w dynamiczny sposób rozwija nowy, świeży start w DCU, a i sama postać Clarka Kenta została świetnie przedstawiona. Co natomiast piszą poszczególni krytycy?
„W Corenswecie, Brosnahan, Houlcie i ich współgwiazdach Gunn znalazł wyraźnie zdolny, zgrany zespół, który wprowadza Clarka, Lois i Lexa w nową erę” — zauważa Ann Hornaday z Washington Post.
„To nie jest — na szczęście — tradycyjna historia genezy, ale opowieść o człowieku z innego miejsca, którego poczucie tożsamości wiąże się z jego własnymi wyobrażeniami o pochodzeniu oraz tym, jak widzą go inni” — dodaje Nell Minow (Movie Mom).
Amy Nicholson z Los Angeles Times podsumowuje głównego bohatera z przymrużeniem oka: „Superman, który nie jest ani zbyt słodki, ani zbyt poważny — szczerze mówiąc, jest trochę głupi”.
Nick Schager z The Daily Beast jest bardziej krytyczny: „Próba wskrzeszenia serii, która przypomina poranny kreskówkowy chaos w wersji przeładowanej i chaotycznej”.
Podobnie Jackson Weaver z CBC News zwraca uwagę na rozmycie grupy docelowej: „Pomimo ogólnie wciągającej akcji i imponujących występów aktorskich, [Superman] nie jest ani dla 14-latków, ani dla 40-latków, a zamiast tego próbuje trafić pomiędzy. To idealna strategia — jeśli chcesz nie trafić nigdzie”.
Bez zdradzania szczegółów: tak, w Supermanie znajdziecie aż dwie sceny po napisach. Pierwsza pojawia się w połowie napisów, druga – na samym końcu.
Film wyreżyserowany (i napisany) przez Jamesa Gunna będzie debiutem Davida Corensweta jako Kal-Ela/Clarka Kenta. W Supermanie zobaczymy także Rachel Brosnahan jako Lois Lane, Nathana Filliona jako Guy’a Gardnera/Zieloną Latarnię, Isabelę Merced jako Hawkgirl oraz Ediego Gathegiego jako Mistera Terrific. W obsadzie znaleźli się również Sean Gunn jako Maxwell Lord, María Gabriela de Faría jako Angela Spica/The Engineer, Terence Rosemore jako Otis, Wendell Pierce jako Perry White, Sara Sampaio jako Eve Teschmacher oraz Anthony Carrigan jako Metamorpho.
Dodatkowo, Nicholas Hoult wciela się w rolę Lexa Luthora, a Milly Alcock pojawi się jako Supergirl, zanim wyruszy na swoją własną solową przygodę w filmie Supergirl: Woman of Tomorrow. Obsadę dopełniają Pruitt Taylor Vince jako Jonathan 'Pa' Kent oraz Neva Howell jako Martha 'Ma' Kent.
Źródło: comicbookmovie.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.