Choć Mecenas She-Hulk nie była specjalnie trafionym serialem, pierwotna wersja z Markiem Ruffalo na pokładzie nadal przyciąga wielu widzów. Czy więc możliwy byłby jego samodzielny film?
Formalnie w MCU jest tylko jeden film z zielonym kolosem w roli głównej - Incredible Hulk z Edwardem Nortonem. Nie był on jednak zbyt dobrze oceniony i później, pomimo apelu wielu fanów, nowa wersja tej postaci pojawiała się co najwyżej jako jedna z najważniejszych postaci.
Niestety, ale jeśli wierzyć uprzednim przypuszczeniom Ruffalo, wątpliwe jest, by Kevin Feige i spółka się tym zajęli. Byłoby to zdecydowanie zbyt drogie przedsięwzięcie. Zapewne chodzi o efekty, jak i pewne możliwe problemy z prawami do postaci. Plus pamiętajmy, że obecnie Marvel Cinematic Universe boryka się z największym jak dotąd kryzysem, w związku z czym raczej twórcy będą działać na pewniakach.
Na początku był Hulk z 2003 roku w reżyserii Anga Lee. Opowiada historię Bruce'a Bannera, naukowca borykającego się z emocjonalnymi problemami, które prowadzą do jego przemiany w zielonego giganta, znanego jako Hulk. Po tragicznym incydencie związanym z promieniowaniem gamma, Banner odkrywa, że w chwilach silnego stresu i złości jego osobowość zmienia się w potężną, niekontrolowaną wersję samego siebie. Produkcja stara się eksplorować nie tylko tożsamość Bruce'a i jego walkę z hulkiem, ale także temat traumy, miłości i akceptacji. Nie należała jednak do zbyt wielkich sukcesów.
W 2008 roku pojawił się już Incredible Hulk z Edwardem Nortonem w głównej roli i z Robertem Downey Jr. w napisach końcowych. W swoim zamyśle ukazuje nie tylko aspekt militarystyczny związany z próbą kontrolowania Hulka, ale także osobiste poświęcenie naukowca w poszukiwaniu akceptacji i spokoju. W miarę rozwoju akcji widzowie są świadkami nie tylko spektakularnych starć, ale też emocjonalnych zmagań bohatera. Ta wersja również nie odniosła sukcesów, a Marvel dogadał się już później z Markiej Ruffalo, który zadebiutował w Avengers.
Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.