Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat. Giancarlo Esposito zdradza kogo pierwotnie miał zagrać w filmie Marvela

W jednym z ostatnich wywiadów, Giancarlo Esposito zdradził, że początkowo miał wcielić się w zupełnie inną postać w filmie Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat, wyrażając chęć powrotu do MCU.

W filmie aktor wcielił się w Setha Voelkera, znanego jako Sidewinder, który jest najlepszym najemnikiem Serpent Society. W MCU Sidewinder grany przez Esposito odgrywa kluczową rolę w planie Lidera, mającym na celu destabilizację traktatu dotyczącego adamantium w USA, co ma doprowadzić do zrujnowania reputacji prezydenta Rossa i ostatecznie przemiany w Red Hulka na oczach całego świata.

Kogo miał zagrać Esposito?

W wywiadzie dla magazynu Empire, Giancarlo Esposito ujawnił, że początkowo miał wcielić się w postać King Cobry. Jednakże, opóźnienia i zmiany fabularne spowodowały, że jego postać została zamieniona na Setha Voelkera, czyli Sidewindera. Esposito stwierdził, że bardzo spodobał mu się pomysł zagrania King Cobry, a kiedy postać została zmieniona, było to dla niego "trochę zawrotne", ale "poradził sobie z tym i dał z siebie wszystko".

Esposito wyraził również nadzieję, że "będzie mógł zostać w tym uniwersum trochę dłużej" po swojej roli jako drugoplanowy antagonista w Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat.

Film miał mieć premierę w marcu 2024 roku, ale zdecydowano się na pewne zmiany. Rozmawiałem przez telefon z [producentem] Nate’em Moore’em, który przygotowywał mnie do roli postaci zwanej King Cobra, co uwielbiałem, bo kiedy chodzę po okolicy, Afroamerykanie mówią: Co tam, Królu? Uwielbiam to. Nazywają mnie Królem, stary! To największy zaszczyt. Ale, jak się okazało, w świecie Marvela [są inni Królowie], a to było związane z Serpent Society – wrócili do komiksów, próbując to rozgryźć, i Nate powiedział: Możemy dać ci wszystkie cechy Kinga, ale myślimy, że powinieneś być Sidewinderem.

O czym opowiada Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat?

W Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat Sam Wilson, po spotkaniu z nowo wybranym prezydentem USA, Thaddeusem Rossem (w tej roli debiutujący w MCU Harrison Ford), trafia w sam środek międzynarodowego kryzysu. Musi odkryć, kto stoi za globalnym spiskiem, zanim główny mózg operacji sprawi, że cały świat upadnie.

Bilety na film trafiły do sprzedaży niedługo po pierwszych prognozach box office'u, które przewidują, że może zarobić od 86 do 95 milionów dolarów podczas premierowego trzydniowego weekendu, co plasuje go w tym samym przedziale co Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz z 2014 roku (który zadebiutował z wynikiem 95 milionów). Szacuje się, że podczas wydłużonego weekendu z okazji Dnia Prezydentów, Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat może przekroczyć 100 milionów dolarów. Jest to o tyle ciekawe, że wstępne informacje dotyczące filmu wskazywały na jego chłodne przyjęcie przez widzów.