Film Spider-Man: Poprzez multiwersum okazał się jednym z największych hitów 2023 roku. Jedna z gwiazd filmu, Karan Soni, ma pewne obawy dotyczące finałowej części trylogii.
Nie da się ukryć, że zarówno
Spider-Man: Uniwersum, jak i
Poprzez multiwersum osiągnęły ogromny sukces. Oba filmy zarobiły ogromne sumy oraz zyskały świetne recenzje. Do tej pory trwa debata na temat tego, która odsłona jest tą lepszą i dlaczego, jednak jej końca nie widać. Czego zatem obawia się
Karan Soni?
Czy Spider-Man: Beyond the Spider-Verse dorówna poprzednikom?
Karan Soni udzielił głosu
Pavitrowi Prabhakarowi znanemu również jako
Spider-Man India. W wywiadzie dla
The Movie Dweeb aktor podzielił się swoimi wspomnieniami z pracy nad
Poprzez multiwersum nie ukrywając zachwytu finalnym efektem. I tu rodzą się pewne obawy, ponieważ aktor nie jest w stanie stwierdzić, co jeszcze można zrobić, aby kolejna część dorównała poprzednikom.
Myślę sobie: „Jak zamierzają zrobić następny? Co jeszcze jest do zrobienia?” Ale martwię się o nich. To tak, jakbyś mógł tylko ustawić poprzeczkę… To dlatego, że jesteśmy tak blisko stworzenia idealnej trylogii, a teraz po prostu martwię się, co zrobią, po prostu odczuwaam niepokój o to, co wolno im robić.
Pełen wywiad znajduje się poniżej
https://www.youtube.com/watch?v=prddD1xW-Us&ab_channel=TheMovieDweeb
fot. kadr z filmu Spider-Man: Poprzez multiwersum
W najnowszych przygodach Milesa Moralesa bohater ponownie zostanie wciągnięty w świat niekończących się rzeczywistości. W tej podróży ponownie towarzyszyć mu będzie Gwen Stacy aka Ghost Spider. Nie zabraknie również nowych przyjaciół oraz przeciwników. W produkcji animowanej ujrzymy ogromne zbiorowisko superbohaterskich person. Mowa o m.in.
Spider-Punk (Daniel Kaluuya),
Spider-Man 2099 (Oscar Isaac),
Cyborg Spider-Woman oraz
The Spot (Jason Schwartzman). Pojawi się również
Spider-Man z growego uniwersum od Insomniac Games.
Źródło: YouTube (The Movie Dweeb) / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Fan kina z gatunku Tim Burton. Poza tym miłośnik dobrego dramatu, często wracający do luźniejszych produkcji. Stara się nadrobić wszelkie zaległości serialowe, których końca nie widać. W wolnych chwilach sięga po literaturę obyczajową.