Nie powróciłabym. Zrobiłam ich już mnóstwo. Pracowałam też przy filmach indie, gdzie siedziałam na kawałku złożonego dywanu i było wspaniale. Robiłam równie wielkie filmy, które były największym koszmarem mojego życia. Wszystko zależy od punktu widzenia. Na uniwersytecie studiowałam rosyjski i francuski. Nigdy nie studiowałam dramatu, więc zawsze uważałam swój początek kariery za swojego rodzaju praktykę. To mnie uwolniło i pozwoliło robić wiele rzeczy, poszerzyło spojrzenie. Rozpoczęłam karierę w przestrzeni indie i nigdy nie rwałam się do produkcji wagi ciężkiej. To było przerażające oglądać własne plakaty na każdym przystanku autobusowym.
Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.