Nim Bruce Willis zaczął grać tylko w tych złych filmach, występował w kilku naprawdę świetnych produkcjach. Jedną z nich miał być… John Wick! To właśnie on, a nie Keanu Reeves, był pierwszym kandydatem do mściciela psów.
Mimo iż z racji choroby, Bruce Willis wciąż jest na językach wielu osób. Teraz powrócił między innymi z racji 10. rocznicy premiery Johna Wicka z genialnym Keanu Reevesem w roli głównej. Myślicie sobie - co ma Willis wspólnego z tą serią? A no był on niemal tytułowym bohaterem, lecz finalnie obsadzono w tej roli gwiazdę Matrixa, a udowodnił to współreżyser filmu - David Leitch.
Ostatnio w wywiadzie dla The Hollywood Reporter, David Leitch rozmawiał na temat 10. lecia pierwszej części John Wick. Trzeba przyznać, że to jedna z tych serii, która nie ma pod swoimi skrzydłami złej części, a między innymi to sprawa genialnego Keanu Reevesa, który wcielił się w tytułowego sigma male. Warto podkreślić, że w pierwotnej wersji scenariusza to nie on, a Bruce Willis był pod lupą twórców.
Po raz pierwszy zapoznaliśmy się ze scenariuszem dzięki naszej ówczesnej menedżerce, Kelly McCormick, która jest teraz moją żoną i producentką. Przedstawiła nas Basilowi Iwanykowi i Peterowi Lawsonowi w firmie Basila [Thunder Road], aby być może wykonać kolejną prace nad tym scenariuszem. To był pierwszy raz, kiedy przeczytaliśmy scenariusz i myślę, że Bruce Willis już wtedy był zaangażowany w film.
John Wick był najlepszym płatnym zabójcą w USA, ale dla ukochanej żony wycofał się z biznesu. Po jej śmierci nie dane mu będzie w spokoju przeżyć żałoby. Gdy syn rosyjskiego mafiosa odbierze mu ostatnią pamiątkę po ukochanej, zemsta będzie tylko kwestią czasu. Przestępczy świat na wieść o tym, że John Wick wrócił do gry, zamiera w przerażeniu, a rosyjski mafioso wydaje na niego wyrok śmierci. Już wkrótce miasto stanie w płomieniach...
Źródło: hollywoodreporter.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.