Jak tam najnowszy Terminator? Dobrze? Nie do końca. Produkcja wydaje się być na zaawansowanym etapie scenariusza, lecz sam James Cameron przyznaje, że ma problem z jego ukończeniem.
James Cameron, który stworzył dwie pierwsze (a zarazem najlepsze) części serii Terminator zdradził, że prace nad jego tajemniczym projektem z tej serii wciąż trwają, choć ukończenie scenariusza okazuje się wyjątkowo trudne. Nie ma co się dziwić - reżyser chce dokończyć swoją kultową serię, by nie była nic gorsza od poprzednich.
W rozmowie z CNN James Cameron przyznał, że mierzy się z wyzwaniem stworzenia nowej opowieści w świecie Terminatora:
Powierzono mi napisanie nowej historii Terminatora. Nie zaszedłem jednak zbyt daleko… Nie wiem, co powiedzieć, by nie zostało to zaraz przegonione przez rzeczywistość. Żyjemy w erze science fiction.
Reżyser odniósł się do rosnącej roli sztucznej inteligencji, która coraz bardziej przypomina wizje przedstawione w jego filmach z lat 80. i 90. — technologii zdolnej do samodzielnego rozwoju, a nawet buntu.
Na razie nie wiadomo, czy Cameron planuje stanąć za kamerą nowego filmu, czy jedynie ograniczy się do pracy nad scenariuszem. Jedno jest pewne: wizja twórcy Avatara nadal krąży wokół genezy Dnia Sądu i konsekwencji rozwoju sztucznej inteligencji, które dziś wydają się mniej fikcją, a bardziej realnym zagrożeniem.
Choć Terminator: Mroczne przeznaczenie zebrał przyzwoite recenzje, wyniki box office były rozczarowujące, co sugerowało, że seria może na długo zniknąć z kin. Jednak już w 2024 r. Cameron zapowiedział w THR, że równolegle z animacją Netflixa Terminator Zero pracuje nad własnym, aktorskim projektem.
Terminator wyreżyserowany przez Jamesa Camerona, przenosi nas z początku do roku 2029, gdzie Ziemia została zniszczona przez nuklearną wojnę. W rezultacie, ludzkość została zdegradowana do stanu podziemia, a świat jest w rękach stworzonej przez ludzi sztucznej inteligencji, znanej jako Skynet. W miastach, takich jak Los Angeles, panuje chaos i ruiny, zaś maszyny prowadzą nieustanną walkę z tymi, którzy przetrwali. Kluczem do przetrwania jest Sarah Connor, matka przyszłego lidera ruchu oporu Aby uratować ją i zapewnić przyszłość buntownikom, wysłannik z przyszłości, Kyle Reese (grany przez Michael Biehna), zostaje wysłany w przeszłość, do roku 1984. Jego misją jest ochrona Sarah przed niebezpiecznym przeciwnikiem – Terminatora, cybernetycznym zabójcą stworzonym przez Skynet, który także został wysłany w przeszłość z zamiarem zabicia jej.
Źródło: sffgazette.com / ilustracja wporwadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.