Madame Web nie ma zbyt dobrej prasy - chyba raczej trudno tutaj o wątpliwości. Od pierwszego trailera krytyka spada czy to na sztampowe podejście, stroje, czy jednostajny ton głosu znanej z filmowych wersji 50 twarzy Greya aktorki. Promocja lutowego filmu trwa w najlepsze, ale jak dotąd trudno tutaj specjalnie go bronić.
Jak na razie przypuszczalnym celem twórców może być przynajmniej przebicie finansowych wyników takiego
Morbiusa - co, powiedzmy sobie szczerze, nie powinno stanowić gigantycznego problemu. Więcej - jeżeli nawet to się nie powiedzie, Sony powinno raczej poważnie rozważyć następne ruchy, bo niżej upaść jest naprawdę trudno. W każdym razie wylądował nowy pakiet plakatów z bohaterkami oraz tajemniczym złoczyńcą. I tak, pojawił się także TEN wizerunek Madame Web, z którego mnóstwo fanów zdążyło zrobić niejeden żart. Zerknijcie zresztą sami:
I wspomniane najciekawsze przeróbki:
https://twitter.com/HunterWeintrau5/status/1750219665958195309
Madame Web skupia się na opowiedzeniu historii pracującej na Manhattanie ratowniczki medycznej - pewnego dnia odkrywa swoje umiejętności jasnowidzenia. Jej życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, kiedy poznaje trzy młode dziewczyny, odkrywając przy tym, że mają przed sobą niesamowitą przyszłość - zakładając oczywiście, że jej dożyją. Z ostatnią kwestią może występować pewien problem, bo zagraża im śmiertelnie niebezpieczny przeciwnik. W tytułowej roli zobaczymy Dakotę Johnson, a wspierać ją będą m.in. Sydney Sweeney, Isabela Merced, Celeste O’Connor czy Adam Scott. Premiera odbędzie się
14 lutego.
Więcej informacji o produkcjach ze świata Marvela na Movies Room:
Źródło: comicbookmovie.com
Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.