Po nieudanej próbie rebootu Universal postanowił wrócić do sprawdzonych rzeczy i wskrzesza serię Mumia z Brendanem Fraserem i Rachel Weisz. Wybrano duet reżyserów, którzy mają przywrócić dawny blask marce.
W 2017 roku wielkim fiaskiem okazała się pierwsza próba rebootu Mumii, Superprodukcja z Tomem Cruisem w roli głównej miała rozpocząć filmowe uniwersum monstrów z klasycznych horrorów wytwórni Universal, a okazała się gwoździem do trumny zaplanowanych produkcji. Według najnowszych doniesień studio Universal najwyraźniej kończy z eksperymentami i wraca do sprawdzonej formuły.
Jak podaje The Hollywood Reporter, studio Universal nie zrobi drugiego podejścia do rebootu, lecz stworzy kolejną część serii Mumia. Czwarty film wyreżyserować ma Radio Silence, czyli duet Matt Bettinelli-Olpin i Tyler Gillett. Filmowcy wydają się pasować idealnie do charakteru serii łączącej elementy grozy, fantasy i kina przygodowego w stylu Indiana Jones, gdyż znani są z umiejętnego łączenia komedii i horroru, co pokazali przy odświeżeniu serii Krzyk czy w oryginalnych produkcjach jak Zabawa w pochowanego i Abigail.
Potwierdziły się również nieoficjalne informacje o powrocie głównych gwiazd serii. Według informacji serwisu swoje kontrakty negocjują zarówno Brendan Fraser i Rachel Weisz. Zdobywca Oscara za rolę w Wielorybie wcielał się w postać Ricka O’Connella we wszystkich trzech filmach z serii. Weisz jako Evelyn Carnahan pojawiła się w dwóch filmach, a w Grobowcu Cesarza Smoka zastąpiła ją Maria Bello. Na obecną chwilę nie ujawniono czy planowane są powroty innych gwiazd serii.
Zgodnie z założeniami nowy film nie będzie rebootem, a kontynuacją, która niekoniecznie będzie funkcjonować jako Mumia 4. Nieoficjalnie czwarta odsłona ma ignorować wydarzenia z trzeciej części, która rozgrywała się w Chinach, czyli filmu Mumia: Grobowiec Cesarza Smoka. Scenariusz przygotował David Coggeshall, który potwierdził doniesienia o nowej Mumii za pośrednictwem swojego konta w serwisie X (d. Twitter).
Alternatywną i niezależną od Universala wersję Mumii przygotowują również producenci James Wan (Atomic Monster) i Jason Blum (Blumhouse Pictures). Ich film ma trafić do kin w 2026 roku, a za jego reżyserię odpowiedzialny jest Lee Cronin. Według najnowszych informacji nazwę filmu grozy nieoczekiwanie zmieniono niedawno na The Resurrected. Pojawiły się również niepokojące zakulisowe pogłoski o bardzo złych opiniach po testowych pokazach.
Jest rok 1925. Grupa archeologów i poszukiwaczy skarbów odkrywa starożytny grobowiec. Okazuje się, że dotarli do grobu Imhotepa - najwyższego kapłana Ozyrysa, który 300 lat temu sprzeniewierzył się faraonowi za co ukarano go straszliwą śmiercią. Po kilku tysiącleciach pewna niezdarna pani archeolog niechcący budzi mumię. Uwolniona ze swojego więzienia, pragnie zemścić się na całym rodzaju ludzkim.
Mumia z 1999 roku w reżyserii Stephena Sommersa, remake klasycznego horroru z 1932 roku, była hitem box-office i została szóstym najlepiej zarabiającym filmem 1999 roku z wynikiem 422,5 miliona dolarów. Sukces produkcji dał początek franczyzie, na którą złożyły się dwie kontynuacje - Mumia powraca (2001) i Mumia: Grobowiec Smoka (2008) - oraz spin-off Król Skorpion (2002).
Filmy dostępne są w Polsce do obejrzenia w bibliotekach serwisów streamingowych Disney+, Prime Video i SkyShowtime.
źródło: THR / ilustracja: materiały prasowe
Kontakt: [email protected] Twitter: @KonStar18