Jak się okazuje, Naomi Scott dostała kiedyś propozycję zagrania głównej roli w serialu wyprodukowanym dla Disney Channel. W wywiadzie dla Collider, aktorka powiedziała, dlaczego odmówiła tej propozycji, która być może przyspieszyłaby rozwój jej kariery.
Podczas
Collider Ladies Night,
Naomi Scott opowiedziała o początkach swojej kariery. Aktorka między innymi poruszyła temat produkcji serialu
Life Bites, a także oryginalnego filmu Disney Channel,
Lemoniada Gada.
"
Life Bites to mała brytyjska produkcja. To było świetne przeżycie oraz świetna zabawa. To było jak pięciominutowy pokaz skeczów, więc to niekoniecznie był wielki projekt. Jestem pewna, że dla niektórych innych, dziecięcych gwiazd Disneya, które pojawiły się w serialu było to zupełnie inne przeżycie oraz zupełnie inny rodzaj presji." - Scott o produkcji
Life Bites.
"W tamtym momencie miałam już 18 lat, więc po części rozumiałam, kim jestem, co chcę robić, a czego nie. - Scott o produkcji
Lemoniada Gada.
Później Scott opowiedziała o propozycji, dzięki której mogła mieć swój własny program muzyczny na Disney Channel:
"Była to dla mnie okazja, aby pójść w ślady innych dziewczyn, mieć swój własny program związany z muzyką, itd. I interesujące jest to, że w wieku 18 lat, wiedziałem, że to nie jest to, co chcę robić. I myślę, że to dlatego, że te umowy znowu blokują cię na bardzo długi czas i jeśli masz już 18 lat, kiedy wkraczasz w swoją kobiecość, pomyślałam: "Myślę, że ten czas już minął". Gdybym miała 14 lat i sytuacja wyglądałaby tak: "Disney Channel, masz swój własny program", świetnie! Ale jestem pewna, że wielu z tych aktorów byłoby otwartych na ten temat, a te gwiazdy Disneya, które widzimy teraz, być może są sfrustrowane tym, że chciałyby dorosnąć, jednak wciąż są kojarzone z jednym. Wiedziałem, że to nie jest to, czego chcę, więc uprzejmie zrezygnowałem z tej możliwości."
Naomi Scott mogliśmy ostatnio oglądać w aktorskiej wersji
Aladyna, w której to wcieliła się w księżniczkę Jasminę. Aktorka zagrała także jedną z głównych ról w nowej wersji
Aniołków Charliego.
Źródło: Collider / ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Power Rangers
Fan kina z gatunku Tim Burton. Poza tym miłośnik dobrego dramatu, często wracający do luźniejszych produkcji. Stara się nadrobić wszelkie zaległości serialowe, których końca nie widać. W wolnych chwilach sięga po literaturę obyczajową.