Świeżo po odebraniu nagrody Variety Legend & Groundbreaker podczas festiwalu filmowego w Miami Nicolas Cage udzielił wywiadu, w którym nawiązał do kina superbohaterskiego, w tym o swojej niespełnionej roli Supermana.
Odbierając nagrodę w niedzielę wieczorem,
Nicolas Cage rozmyślał nad wieloma projektami, nad którymi pracował. Aktor wziął pod uwagę również te, które ostatecznie nie ujrzały światła dziennego.
"
Muszę być miły w przypadku filmów Marvela, ponieważ nazwałem się na cześć postaci Stana Lee o imieniu Luke Cage. Co mam zrobić, skrytykować je? Stan Lee jest moim surrealistycznym ojcem. Nadał mi imię. Rozumiem, na czym polega frustracja. Naprawdę. Ale myślę, że dla każdego starczy miejsca. Oglądam filmy takie jak Tár. Oglądam wszelkiego rodzaju filmy artystyczne i niezależne".
Pytanie zatem brzmiało, czy chciałby być w MCU. Padła krótka odpowiedź: "
Nie muszę być w MCU, jestem Nic Cage".
W udzielonym wywiadzie aktor poruszył także kwestię niespełnionej roli
Supermana w niedoszłym filmie
Tima Burtona. Okazuje się, że produkcja ta nie powstała najprawdopodobniej ze względu na koszty włożone w inny projekt reżysera E
dwarda Nożycorękiego -
Marsjanie atakują!.
"
Chcieli, aby Renny Harlin nakręcił ten film. Usiadłem z nim. Kręciłem kolejny film, on podszedł do przyczepy i rozmawialiśmy. Lubiłem Renny'ego… ale pomyślałem, że jeśli mam to zrobić, to trzeba trafić w dziesiątkę. Powiedziałem, że to musi być Tim Burton. Zadzwoniłem do Tima i zapytałem: "Zrobiłbyś to?". Tim się zgodził. Uwielbiałem to, co zrobił z Michaelem [Keatonem] i Batmanem, i byłem tego wielkim fanem".
"
Uwielbiam Marsjanie atakują!. Myślałem, że to po prostu fantastyczny, przełomowy film. Jest pionierem! Ale w studiu panowały obawy z jego powodu. Warner Bros. stracili dużo pieniędzy na filmie. Te filmy, które są naprawdę dziwne, stanowią wyzwanie i przełom, wkurzają wielu ludzi. Wydali już dużo pieniędzy, budując dekoracje i kostiumy. Ale nigdy nie wiadomo. Nie chcę być tajemniczym Cage'em, ale naprawdę nigdy nic nie wiadomo!"
Nicolas Cage przyznał, iż naprawdę żałuje, że Superman Lives nie został zrealizowany, gdyż bardzo mu się podobało jak ta postać była budowana.
"
To był bardziej Superman z lat osiemdziesiątych: z długimi czarnymi włosami niczym samuraj. Pomyślałem, że to naprawdę coś innego, jak emo Superman, ale nigdy się go nie doczekaliśmy".
fot. kadr z filmu Marsjanie atakują!
Na koniec poznaliśmy ulubiony typ filmów aktora.
"
Moim osobistym faworytem jest niezależnie porywający dramat rodzinny. Lubię filmy, których akcja oraz zmagania toczą się w domu oraz to, jak próbujemy odnieść sukces i stać się lepszymi ludźmi lub poddać się presji ludzkiego doświadczenia. Moim drugim ulubionym gatunkiem, powiedziałbym, byłby horror. Niektórzy z najbardziej utalentowanych artystów tworzą teraz horrory. Myślę, że dają one wiele możliwości. Powodem, dla którego fantastyka naukowa i horror są dla mnie tak ważne, jest to, że dały mi format, w którym mogłem wyrazić niektóre z moich bardziej surrealistycznych i abstrakcyjnych marzeń za pomocą występów filmowych".
Źródło: Variety / Ilustracja wprowadzenia: kadr z serialu Historia Wulgaryzmów
Fan kina z gatunku Tim Burton. Poza tym miłośnik dobrego dramatu, często wracający do luźniejszych produkcji. Stara się nadrobić wszelkie zaległości serialowe, których końca nie widać. W wolnych chwilach sięga po literaturę obyczajową.