Nicolas Cage, jako pierwszy wcielił się w postać Ghost Ridera, jeśli chodzi o filmowe adaptacje. Jak wiemy - Marvel stara się przywracać swoich starych aktorów do ich kultowych ról.
Jak wiemy - Marvel ostatnio stara się bawić multiwersum. Przywrócono już dwóch pajęczaków w
Spider-Man: Bez drogi do domu, a także Daredevila oraz Kingpina. Co z Ghost Riderem? Otóż, tutaj jest kilka strzałów. Jednym z nich jest aktor znany z
The Walking Dead czyli
Norman Reedus. Nawet
on sam zabrał głos na ten temat. No i nasz poczciwy Nicolas Cage, który wcielił się w tę postać dwukrotnie.
Cage został zapytany, czy wróci i ponownie zagra Ghost Rider dla Marvela. Zdumiewająco uchylił się przed pytaniem. Aktor zdaje sobie sprawę z tego co obecnie dzieje się w MCU, więc nie zamierza rodzić spekulacji wśród fanów.
To są gorące tematy i rozumiem, ponieważ takie rzeczy stają się pożarem w Internecie. Zawsze podziwiałem świat komiksów i zawsze uważałem, że historie są naprawdę kolorowe i zabawne. Z pewnością uważam, że to, że przynoszą ludziom szczęście, ma wielką wartość.
Ghost Rider doczekał się swoich filmowych adaptacji. W 2007 i 2012 roku dostaliśmy filmy, gdzie w rolę Johnny’ego Blaze’a wcielił się Nicolas Cage, a także mogliśmy widzieć w tej roli Gabriela Lunę w serialu
Agenci T.A.R.C.Z.Y. (tutaj jednak dostaliśmy Robbiego Reyesa). Nie wiemy jednak czy Reedus wcieli się w Blaze’a,, Reyesa czy może w któregoś z innych Ghost Riderów.
Źródło: comicbook.com / ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Ghost Rider
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.