Fot. materiały prasowe
Grane przez nich postaci nieustannie grzeszą – kradną, cudzołożą, zabijają i kłamią. Nawet ksiądz zamieszany w filmową intrygę nie jest w stanie ich od tego odwieść. Mało tego, łamanie bożych przykazań również jemu, nie jest obce. Wszyscy, których zobaczymy w komedii Nie cudzołóż i nie kradnij, mają coś na sumieniu, żyją wbrew Dekalogowi i będą musieli odpokutować za swoje grzechy.Mój bohater jest pełen dobrych intencji, ale nie zawsze wszystko wychodzi mu tak, jakby chciał. W związku z tym przeżywa wewnętrzne dramaty i szuka wiary, którą gdzieś po drodze chyba zgubił. Jednym z jego grzechów jest zwątpienie. Poza tym, często używa wulgaryzmów i jest obarczony pewną rubasznością. Ale istotne jest to, że on cały czas szuka odkupienia za swoje wątpliwości. – wyjaśnia Mariusz Drężek, odtwórca roli księdza. Każdy twierdzi, że jest bezgrzeszny i gdyby poszedł do spowiedzi, to nie miałby z czego się spowiadać. Podobnie myśli Alfi – postać, w którą się wcielam w filmie Nie cudzołóż i nie kradnij. Gdyby ktoś zapytał go, czy zrobił w swoim życiu coś złego, odpowiedziałby, że nie. On po prostu błądzi. Jest to coś, co każdy człowiek ma w naturze, więc i jemu wolno. – przyznaje Cezary Pazura. Grana przeze mnie bohaterka sporo grzeszy, ale wbrew swojej woli. Chce się nawrócić i zmienić bieg zdarzeń w swoim życiu. Ale czy jej się to uda? O tym wszyscy przekonają się w kinach – dodaje Julia Wieniawa, filmowa Sandra.Producentką filmu jest Magdalena Kuczewska, za zdjęcia odpowiada Mateusz Wajda, a kostiumy stworzyła Aleksandra Dzióbek. Scenariusz napisał Mariusz Kuczewski, dla którego Nie cudzołóż i nie kradnij jest również debiutem reżyserskim. Film trafi do kin w 18 listopada 2022 roku.
Wieloletni pasjonat filmów, zapalony gracz konsolowy, wielki fan komiksów i miłośnik seriali.