Jak wiemy Pierce Brosnan wystąpi w filmie Black Adam jako Dr. Fate. Były James Bond porównuje umiejętności swojej postaci do uzależnienia od narkotyków.
Jak wiemy, ex-James Bond czyli Pierce Brosnan wcieli się w postać Dr. Fate'a w nadchodzącym filmie DC czyli
Black Adam. Będzie to debiut aktora w kinie superbohaterskim. Brytyjczyk niedawno udzielił wywiadu dla Total Film odnośnie tejże roli. Dokonał bardzo ciekawego porównania.
Brosnan opowiadał o mocach Doktora Fate'a, a są to „przewidywanie przyszłości” i umiejętność „wskrzeszania zmarłych”. Zapytany, czy Hełm Nabu, który jest częścią kostiumu Doktora Fate'a, był niezbędny, aby uwolnić te zdolności, aktor odpowiedział:
Absolutnie tak. To błogosławieństwo i przekleństwo. Pod pewnymi względami jest to prawie jak uzależnienie od narkotyków. Noszenie tego elementu stroju zabiera bardzo dużo energii.
Pierce'a Brosnana na pewno najbardziej będziecie kojarzyć z filmów o Jamesie Bondzie, zarówno starsi jak i młodsi widzowie. Aktor wcielił się w kultowego agenta 007 aż 4 razy. Były to kolejno filmy
GoldenEye (u jego boku nawet pojawiła się Polka, Izabella Scorupco),
Jutro nie umiera nigdy,
Świat to za mało oraz
Śmierć nadejdzie jutro. Poza tymi słynnymi rolami, wystąpił też w takich produkcjach jak
Mamma Mia!,
Robinson Crusoe czy też
Percy Jackson i bogowie olimpijscy: Złodziej pioruna.
Black Adam to kolejny film zapowiedziany przez DC. Będzie on spin-offem dobrze przyjętego
Shazam!. Jest to także projekt szczególny dla Dwayne’a Johnsona. Aktor od lat powtarzał, że bardzo chciałby wcielić się w kultową postać. Na razie nie znamy żadnych szczegółów dotyczących fabuły filmu. Wiadomo jednak, że za scenariusz odpowiada Adam Sztykiel (
Rampage: Dzika furia).
Źródło: CBR.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.