Mistrz świata w skokach narciarskich na jeden dzień zamienił się miejscami ze znanym aktorem. Piotr Żyła w demonicznej scenie z kultowego horroru „Omen” i Rafał Zawierucha w ekstremalnym locie udowadniają, że dla obu nie ma rzeczy niemożliwych. Czy Rafałowi udało się wykonać piękny telemark? Jak Piotrek poradził sobie z legendarnymi fragmentami światowego kina? Wyzwanie gwiazdom rzucił kanał filmowo-serialowy Stopklatka w ramach kampanii „Lecimy z hitami”.
Nie każdy wie, że Piotr Żyła jest nie tylko utytułowanym sportowcem, ale również wielkim miłośnikiem kina.
Po zakończonym sezonie lubię próbować nietypowych rzeczy. Kiedyś zagrałem już w jednym filmie i miło wspominam to doświadczenie – mówi sportowiec. Z kolei Rafał Zawierucha, który został twarzą kampanii Stopklatki
Lecimy z hitami, marzył o ekstremalnym wyzwaniu, które pomoże przełamać mu lęk wysokości.
W trakcie jednego z wcześniejszych spotkań z Piotrem Żyłą powiedziałem mu, że chciałbym razem polatać. Nie sądziłem, że to marzenie się spełni! Dzięki Stopklatce, która z pomysłami nie boi się lecieć na grubo, udało nam się wzbić w powietrze i trochę powygłupiać – komentuje aktor. Co może wyjść z takiego połączenia? Kanał filmowo-serialowy Stopklatka zaaranżował spotkanie, w którym gwiazda sportu i gwiazda kina na chwilę zamieniły się miejscami i pokazały sobie nawzajem tajniki swoich profesji, a wszystko to pod hasłem kampanii
Lecimy z hitami.
fot. Łukasz Kalinowski East News
Żyła mógł sprawdzić swój warsztat aktorski, odgrywając fragmenty z
Omena,
Powrotu do przyszłości czy
Młodych gniewnych, czyli hitów wiosennej ramówki Stopklatki, reprezentujących pasma filmowe
Straszne piątki,
Niedziela na luzie i
Głośne hity. Artysta pokazał zaś, że potrafi przełamać swój lęk wysokości podejmując się sportowego zadania w specjalnie przygotowanym tunelu aerodynamicznym, w którym prędkość powietrza dochodzi aż do 200 km/h.
Nie było łatwo. To były ogromne emocje. Poczułem, co to znaczy walczyć o mistrzostwo. Od lat śledzę skoki narciarskie, ale dopiero teraz poczułem na własnej skórze adrenalinę jaka towarzyszy temu sportowi. Hasło „Lecimy” nabrało dla mnie teraz zupełnie nowego znaczenia – wyznał Rafał Zawierucha.
Zderzenie świata filmu i sportu można zobaczyć na profilach instagramowych
Rafała Zawieruchy i
Piotra Żyły.
Źródło: informacja prasowa / ilustracja wprowadzenia: fot. Łukasz Kalinowski East News
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.