Magdalena Perlińska od lat pracuje jako ceniona modelka, zajmuje się też profesjonalnie tańcem towarzyskim. Ostatnio wystąpiła w 27. edycji „Tańca z gwiazdami”. Już wkrótce zobaczymy ją w najbardziej imprezowym filmie tego lata, obok Mateusza Banasiuka, Jana Wieczorkowskiego, Rafała Zawieruchy i Joanny Opozdy. „Wieczór kawalerski” do kin trafi już 5 lipca.
Sandra, którą gra w „Wieczorze kawalerskim” Magdalena Perlińska, jest grzechu wartą seksworkerką. Ale czy to słowo ją w pełni definiuje? Jak swoją postać widzi aktorka?
Sandra przede wszystkim jest skupiona na malutkiej córeczce. Jej życie osobiste legło w gruzach, więc jako samotna matka stara się zapewnić dziecku jak najlepszy byt, różnymi sposobami. Sandra to nie jest stereotypowa striptizerka, ona ma duże ambicje. Po prostu sytuacja życiowa zmusiła ją do pójścia taką ścieżką.
Jak Magda czuła się tańcząc na planie w odważnych, erotycznych scenach?
Jako tancerka jestem przyzwyczajona, że ruch to przekazywanie pewnej historii i jest to kreacja. Strój był rzeczywiście bardziej skąpy niż sukienki, w których występowałam na turniejach, jednak ja miałam wizję, jak chciałabym, żeby to wyglądało na dużym ekranie i po prostu skupiłam się na jej realizacji.
Magdalena Perlińska przyznaje, że rola Sandry była jej największym wyzwaniem aktorskim w karierze.
Pamiętam ten moment i napływ gorąca, kiedy zobaczyłam siebie i swoje nazwisko na plakacie. Doświadczenie dla mnie surrealistyczne. Marzyłam, że kiedyś się to wydarzy, ale myślałam, że to jednak bardzo odległa przyszłość. Muszę się też do czegoś przyznać: ponad rok temu wydrukowałam plany pracy na każdy dzień i chronologicznie, według tygodni przykleiłam je na ścianie w sypialni. Do dziś ich nie zdjęłam, co chyba doskonale ilustruje, jak bardzo jestem przywiązana do tego projektu.
Magda Perlińska od dziesięciu lat pracuje jako modelka, realizowała sesje zdjęciowe na całym świecie, w tym m.in advertorial dla Bvlgari; edytorial, który ukazał się w L’Officiel Lithuania i ogólnopolską kampanię dla Media Expert. Na swoim koncie ma też kilkanaście reklam telewizyjnych oraz sesje wizerunkowe, katalogowe i lookbookowe dla polskich i
zagranicznych marek.
Perlińska może pochwalić się najwyższą międzynarodową klasą taneczną „S” w tańcu towarzyskim. Została mistrzynią okręgu pomorskiego w kategorii młodzieżowej. Wzięła udział w 27. edycji „Tańca z gwiazdami”. Do swoich największych osiągnieć gwiazda zalicza występ w teledysku George’a Michaela do piosenki „White Light”, która otwierała Letnie Igrzyska Olimpijskie w 2012 roku.
Perlińska rozpoczęła karierę aktorską w 2020 roku od występu w filmie „Wszyscy moi przyjaciele nie żyją”. Od tego czasu jej kariera aktorska rozwija się błyskawicznie. Gwiazda zagrała sześć innych ról, w tym największą – w „Wieczorze kawalerskim” w reżyserii Szymona Gonery.
A jak Magdalena wspomina pracę na planie?
Fantastycznie, przez cały czas czułam ogromną ekscytację i wdzięczność, że została mi dana możliwość grać u boku zawodowych aktorów z dużym dorobkiem i ogromnym doświadczeniem. Chłonęłam każdy moment tej przygody i czułam smutek połączony ze wzruszeniem, kiedy padł ostatni klaps.
Mario (Mateusz Banasiuk) i Janek (Rafał Zawierucha) postanawiają zorganizować epicki wieczór kawalerski dla swojego przyjaciela. Idea jest prosta. „Co stanie się w Vegas, zostaje w Vegas". Do dyspozycji ma być wszystko, co normalnie rozbiłoby każde narzeczeństwo, i to w ilościach bez limitu. Kobiety warte grzechu (Joanna Opozda, Magdalena Perlińska), używki o mocy tsunami i inne atrakcje wyjęte żywcem z Hollywood. Jednak, gdy na imprezę wbija gangster (Jan Wieczorkowski) z obstawą, perfekcyjnie zaplanowany wieczór zaczyna zmierzać ku katastrofie. Trzej przyjaciele będą musieli kierować się nie tylko zamiłowaniem do zakazanych substancji, ale też instynktem przetrwania. Istnieje bowiem realna obawa, że do wesela się nie zagoi…
Informacja prasowa / Ilustracja wprowadzenia: Monolith Films
Fan kina z gatunku Tim Burton. Poza tym miłośnik dobrego dramatu, często wracający do luźniejszych produkcji. Stara się nadrobić wszelkie zaległości serialowe, których końca nie widać. W wolnych chwilach sięga po literaturę obyczajową.