Supersamiec z pewnością stał się ikoną kina coming-of-age. Nic więc dziwnego, że rzesza fanów czeka na kontynuację. Sprawa niestety niezwykle się komplikuje, ponieważ odtwórca jednej z głównych ról - Jonah Hill - wyraził zgodę na powrót do swojej roli tylko wówczas, gdy... skończy 80 lat.
Supersamiec zawdzięcza swój sukces w bardzo dużej mierze poprzez niezapomniane kreacje aktorskie. Trio głównych bohaterów można było pokochać przez ich nieporadność i tendencję do pakowania się w kuriozalne w skutkach kłopoty. Film spotkał się z bardzo dobrym odbiorem zarówno ze strony krytyków, jak i widzów. Odtwórcy głównych ról zresztą zasłynęli później z wielu głośnych ról, m.in. z
Wilka z Wall Street (Jonah Hill),
Scotta Pilgrima kontra świat (Miachael Cera), czy z
Kick-assa (Christopher Mintz-Plasse). Po nabytym doświadczeniu w branży filmowej, wielu zapewne bardzo chętnie zobaczyłoby ten słynny skład w sequelu. Niestety na takowy będziemy musieli długo poczekać.
Jonah Hill w wywiadzie dla
W Magazine powiedział:
(...) Chcę zrobić Supersamca 2 w wieku około 80 lat. Coś w stylu Supersamca w domu starców. Nasze żony umierają i znów jesteśmy samotni. To jest to, czym chcę, by Supersamiec 2 był i to jedyny sposób, w jaki kiedykolwiek bym to zrobił.
Oznacza to, że film miałby być kręcony za ponad 40 lat. Stwarza to z pewnością pole do nostalgicznych nawiązań, takich jak czasów młodości bohaterów. Jeżeli scenariusz Jonaha Hilla się sprawdzi, fani będą zmuszeni odliczać nie dni ani lata, a dziesiątki lat do premiery sequela.
A Wy co sądzicie o tym pomyśle? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
https://www.youtube.com/watch?v=LvKvus3vCEY
Seth, Evan i Fogell to nieporadne trio nastolatków, którym została zlecona misja nielegalnego zakupu alkoholu na imprezę szkolną. Bohaterowie z prozaicznego zadania bardzo łatwo pakują się w kłopoty, co staje się powodem wielu kuriozalnych wydarzeń.
Film miał polską premierę 2 listopada 2007 roku.
Źródło: variety.com
Student filmoznawstwa, pasjonat muzyki. Najbardziej lubi zbierać kurz z płyt winylowych przed ich przesłuchaniem. Pochłaniacz zarówno kina mainstreamowego, jak i arthouse'u.