Jak dobrze wiemy - Jaafar Jackson wcieli się w Michaela Jacksona w nadchodzącym filmie fabularno-biograficznym o Królu Popu. Będzie to kolejny film z serii opowieści o wielkich gwiazdach muzyki popularnej. Wcześniej otrzymaliśmy m.in. Bohemian Rhapsody o zespole Queen oraz Rocketmana o Eltonie Johnie. Cóż, w Polsce również otrzymaliśmy taką produkcję o tytule.. Zenek. Nie musimy mówić chyba o jakiego Zenka chodzi.
Podobieństwa Jaafara do Michaela nie są powodem charakteryzacji (może raczej to nie jest główny powód), lecz ich pokrewieństwa. Wszak Michael był wujkiem Jaafara. Zdjęcie przedstawia Jacksona wykonującego Man in the Mirror podczas swojej trasy koncertowej Dangerous w latach 90. Antoine Fuqua o filmie:
Na potrzeby tego projektu zebraliśmy niesamowity zespół artystów – fryzury i makijaż, kostiumy, zdjęcia, choreografia, oświetlenie, wszystko – a niektórzy, którzy znali Michaela i pracowali z nim, ponownie spotykają się przy tym filmie. Ale co najważniejsze, to Jaafar ucieleśnia Michaela. To wykracza poza fizyczne podobieństwo. To duch Michaela pojawia się w magiczny sposób. Musisz tego doświadczyć, aby w to uwierzyć.
Antoine Fuqua reżyseruje nowy film, którego celem jest prześledzenie kariery kontrowersyjnej megagwiazdy popu od początków jego boysbandu Jackson 5, aż po jego karierę solową, gdzie doszedł do pozycji jednej z najsłynniejszych osób na świecie. Film trafi do kin 18 kwietnia przyszłego roku.
Źródło: empireonline.com / ilustracja wprowadzenia: kadr z teledysku Thriller
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.