Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Kino Świat

Tarantino wytypował najlepszą trylogię wszech czasów. Nie jest to Władca pierścieni!

Autor: Agnieszka Ziobrowska
26 sierpnia 2024
Tarantino wytypował najlepszą trylogię wszech czasów. Nie jest to Władca pierścieni!

Słynny reżyser wypowiedział się na temat znanych trylogii filmowych. Zdradził również, która jest jego ulubioną. 

Quentin Tarantino  w ostatnim czasie miał okazję gościć w podcaście Club Random Billa Mahera. Opowiedział o trudnościach stworzenia dobrej trylogii. Za przykład podał chociażby Ojca chrzestnego. Postanowił również pozachwycać się nad dwiema innymi trylogiami. Jak wiadomo swojego czasu reżyser planował stworzenie trzeciej części Kill Bill, ale ostatecznie nigdy ona nie powstała. Możliwe, że Tarantino zdecyduje się powrócić do tego pomysłu, skoro postanowił porzucił swój ostatni projekt. Na ten moment nie wiadomo jaki jest nowy plan reżysera na jego dziesiąty film.  

Nie oglądam wszystkich filmów animowanych, ale jestem wielkim fanem trylogii Toy Story [...] W przypadku Toy Story trzecia część jest po prostu wspaniała. To jeden z najlepszych filmów, jakie kiedykolwiek widziałem. A jeśli widziałeś pozostałe dwa, to jest to po prostu druzgocące. Ale rzecz w tym, że trzy lata później lub coś w tym stylu zrobili czwartą część, a ja w ogóle nie mam ochoty jej oglądać. Naprawdę - zakończyłeś historię tak idealnie, jak tylko mogłeś, więc nie, nie obchodzi mnie, czy jest dobra. Skończyłem.

Tarantino wymienił również inną trylogię, którą uważa za wybitną. Mowa tutaj o trylogii dolarowej Sergia Leonego, w skład której wchodzą Za garść dolarów, Za garść dolarów więcej oraz Dobry, zły i brzydki. Co ciekawe początkowo filmy zostały negatywnie przyjęte przez krytyków, a dopiero później zyskały status kultowych.

Myślę, że jest tylko jedna trylogia, która całkowicie działa i jest to trylogia składająca się z “Za garść dolarów”, “Za kilka dolarów więcej” i “Dobrego, złego i brzydkiego”. Robi to, czego nie udało się w żadnej innej trylogii. Pierwszy film jest niesamowity, ale drugi rozszerza wszystko i jest jeszcze lepszy. Trzecia część robi to samo, co rzadko się zdarza. Jest przeskok z części pierwszej na drugą, a trzecia okazuje się niesatysfakcjonująca.

Więcej informacji na Movies Room:

Toy Story 5 

Podczas tegorocznego D23 ogłoszono, kiedy Toy Story 5 zadebiutuje w kinach. Fani Pixara z pewnością nie mogą się już doczekać. Ukochana bajka w końcu powróci na wielki ekran. Będziemy musieli jeszcze niestety trochę na nią poczekać. Na ten moment premiera zaplanowana jest na 19 czerwca 2026 roku. Czekają nas zatem jeszcze dwa lata oczekiwania. Animacja będzie miała jednak konkurencję, bo jak niedawno ogłoszono, Shrek 5 z pod szyldu DreamWorks, również zadebiutuje w wakacje 2026 roku.  

Na chwilę obecną nie ujawniono żadnych szczegółów dotyczących fabuły, ale potwierdzony został udział Toma Hanksa i Tima Allena, więc jesteśmy pewni, że Chudego i Buzza zobaczymy jeszcze na dużym ekranie. Pixar udostępnił także pierwszy kadr z animacji ujawniając kto jeszcze pojawi się w kontynuacji słynnej bajki. Można się również domyślić na czym będzie się opierała główna oś fabuły. Zabawki będą musiały zmierzyć się z technologią, która coraz chętniej pochłania małe dzieci. W Internecie zadebiutowała również pierwsza zapowiedź filmu, którą znajdziecie na samym dole artykułu. Nie zdradza ona niestety zbyt wiele. 

O czym opowiadała czwarta część? 

Chudy zawsze znał swoje miejsce na świecie. Jego życie, jak na prawdziwego szeryfa przystało, kręciło się wokół opieki nad Andym, a później Bonni. Gdy pewnego dnia w pokoju Bonni pojawia się nowa zabawka, Sztuciek, nikt nawet nie przypuszcza, że to początek zaskakującej podróży. Nieoczekiwana wyprawa pozwoli Chudemu przekonać się, jak wielki może być świat dla zwykłej zabawki… 

Źródło: deadline.com/ Ilustracja wprowadzenia: Kadry z Toy Story 5 oraz Wściekłe psy 

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!
Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.