Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Mockingbird - recenzja komiksu

Autor: Piotr Pocztarek
17 października 2019

Mockingbird, czyli Barbara „Bobbi” Morse, zadebiutowała jeszcze w latach 70-tych, jednak polskiemu czytelnikowi do tej pory znana jest raczej jako „była żona Hawkeye’a”. A przecież to krzywdzące, wszak agentka 19 to już nie tylko jeden z wielu członków S.H.I.E.L.D.. Po dramatycznych wydarzeniach, w wyniku których Bobbi odniosła zagrażające życiu rany, Nick Fury zdecydował się podać jej serum superżołnierza w połączeniu z formułą nieskończoności, co uczyniło z Mockingbird prawdziwą superbohaterkę.

Mockingbird to pierwszy samodzielny komiks o jej przygodach, co powinno być dla nas ważne z dwóch powodów. Po pierwsze – to okazja, by wreszcie nieco lepiej przybliżyć polskim czytelnikom tę ciekawą postać. Po drugie – rysunki do tej serii stworzyła nasza rodaczka – Katarzyna Niemczyk (z małym udziałem Ibrahima Moustafy), która doświadczenie zdobywała pracując m.in. przy produkcji gier komputerowych. Nie jest to może pierwszy rodzimy artysta tworzący dla Marvela, ale jest to z pewnością fakt, który cieszy, szczególnie, że Kasia już otrzymała za swoją pracę nominację do nagrody Eisnera.

http://alejakomiksu.com/gfx/plansze/Mockingbird_Plansza_1.jpg
Strona komiksu Mockingbird

Kim jest teraz Mockingbird? To nadal agentka, ale o wiele silniejsza, sprawniejsza i lepiej przygotowana. Uzbrojona nie tylko w umiejętności walki wręcz i operowania bronią, ale także w nieprzejednany sarkazm i poczucie humoru. To kobieta z krwi i kości, silna i niezależna, ale nie gardząca mężczyznami – wręcz przeciwnie, mająca słabość do kilku z nich, szczególnie tych z kaloryferem na brzuchu. Jeśli ktoś obawiał się sięgnąć po Mockingbird ze względu na nachalny feministyczny przekaz – uspokajam – wątki te są miejscami widoczne, ale podane z klasą i w granicach rozsądku, nie powinny więc odstraszyć nikogo od lektury.

Bobbi dopiero uczy się wykorzystywać nowo nabyte moce, a jest w tym wszystkim urocza jak młodociani bohaterowie, którzy dopiero co soje zdolności zdobyli. Zbiega się to z faktem – tu uwaga, delikatny spoiler dla tych, którzy nie są na bieżąco z Wojną Domową II – że Hawkeye zabił Bruce’a Bannera i został postawiony w stan oskarżenia. I chociaż małżeństwo naszej bohaterki z Clintem Bartonem należy już do przeszłości, to jednak trudno kompletnie odciąć się od kogoś, kogo się kiedyś kochało.

http://alejakomiksu.com/gfx/plansze/Mockingbird_Plansza_2.jpg
Strona komiksu Mockingbird

To dopiero początek niespodzianek, które serwuje nam Chelsea Cain, bardziej kojarzona jako pisarka, niż komiksowa scenarzystka. Trzeba jedna przyznać, że w swoim debiucie świetnie poradziła sobie ze scenariuszem Mockingbird, zarówno w przypadku historii rozpisanych na dwa czy trzy zeszyty, jak i tych, które zamykają się w jednym. Cain popuszcza wodze wyobraźni i nieraz potrafi zaskoczyć. Czego tu nie ma! Zombie, duchy piratów, morskie corgi, ukryte laboratoria i kryminalna zagadka morderstwa na rejsie statkiem dla nerdów – brzmi średnio, ale jest zabawnie, z jajem i wcale nie głupio. Jest to jednak komiks czysto rozrywkowy.

Przejawia się to też w warstwie graficznej. Rysunki Katarzyny Niemczyk to bardziej cartoonowy, lekki styl, aniżeli ciężka realistyczna kreska. Powagi trudno tu szukać – sama postać Bobbi ma taki sposób bycia, że nawet niebezpieczeństwa obraca w żart i to w samym środku akcji. Autorki mają kilka świetnych patentów na rozbawienie czytelnika –gdzieniegdzie pojawią się dowcipne gierki słowne, innym razem będzie do trafiony ironiczny rysunek.

http://alejakomiksu.com/gfx/plansze/Mockingbird_Plansza_3.jpg
Strona komiksu Mockingbird

Tom Mockingbird uzupełniają dwa zeszyty serii New Avengers vol. 2 pod przewodnictwem Briana Michaela Bendisa, z czego jeden jest tie-inem do eventu Fear Itself, wydanego w ramach Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela. Są jeszcze dodatki, między innymi dwa ciekawe listy od Chelsea Cain, w których dzieli się swoim punktem widzenia scenarzystki i składa podziękowania ekipie twórców.

Mockingbird to dobra lektura, świetnie napisana i nieźle narysowana, do tego cudownie pokolorowana, dowcipna i wciągająca. Cieszę się, że Egmont zdecydował się wydać całość w jednym tomie i mam nadzieję, że nie jest to nasze ostatnie spotkanie z Barbarą Morse.


https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/403/697/403697/1562944840/800.jpg
Okładka komiksu Mockingbird

Tytuł oryginalny: Mockingbird Scenariusz: Chelsea Cain Rysunki: Katarzyna Niemczyk, Ibrahim Moustafa Tłumaczenie: Weronika Sztorc Wydawca: Egmont 2019 Liczba stron: 256 Ocena: 80/100

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.