David Harbour po raz kolejny zabrał głos w sprawie 5. sezonu Stranger Things. Tym razem odniósł się do zakończenia serialu.
Jak wiadomo
Stranger Things ma się zakończyć wraz z 5. sezonem. Na finałowe odcinki serialu czekają miliony fanów na całym świecie. Okazuje się jednak, że nie wszyscy fani byli świadomi. Podczas Motor City Comic Con
David Harbour został zapytany przez jednego z nich, czy 6. sezon powstanie. Aktor grający Jima Hoppera odpowiedział następująco, dając sygnał, czego możemy się spodziewać po finale:
Piękno tego finału polega na tym, że jest on prawdziwy. Wszystko zakończy się w bardzo realny sposób.
Sezon 5. będzie finałem historii Hawkins oraz bohaterów tego miasteczka. Jedenastka, Will, Mike, Dustin, Steve oraz reszta paczki ponownie stawi czoła przerażającemu i potężnemu Vecnie. Tym razem jednak nie zajmie to aż tak dużo czasu. Bracia Duffer potwierdzili, że nadchodzący sezon będzie trwał około
10 godzin i składać się będzie z
8 odcinków. Tempo zostanie przyśpieszone, Will ponownie stanie się głównym bohaterem, a większość sezonu (jak nie całość) zostanie osadzona w Hawkins. Bracia Duffer przyznali również, że nie planują wprowadzić jeszcze więcej postaci do tego świata. Data premiery nie jest nam znana, ale śmiało możemy powiedzieć, że 5. sezon
Stranger Things zawita na Netflix
w 2024 lub 2025 roku.
W planach są również spin-offy serialu, które skupią się na nieznanych nam jeszcze postaciach. Niestety na ten moment nie posiadamy żadnych szczegółów na temat owych projektów.
fot. kadr z serialu Stranger Things, Netflix
Źródło: Deadline / Ilustracja wprowadzenia: kadr z serialu Stranger Things
Fan kina z gatunku Tim Burton. Poza tym miłośnik dobrego dramatu, często wracający do luźniejszych produkcji. Stara się nadrobić wszelkie zaległości serialowe, których końca nie widać. W wolnych chwilach sięga po literaturę obyczajową.