Pomysł twórców serialu Harry Potter, aby to Paapa Essiedu zagrał profesora Snape'a, nie spotkał się z pełną akceptacją fanów uniwersum. Potteromaniacy wskazali własnego kontrkandydata.
Wczoraj The Hollywood Reporter poinformował, że do roli Severusa Snape'a w serialowym reboocie Harry'ego Pottera przymierzany jest Paapa Essiedu. Pomysł, aby to mający afrykańskie korzenie brytyjski aktor wcielił się w czarodzieja Slytherinu nie spotkał się w przychylnością sporej części Potteromaniaków, dla których to istna “Avada Kedavra” dla projektu HBO. W komentarzach pod postami amerykańskiego serwisu, który ujawnił informację, jedni użytkownicy zarzucali twórcom, że ignorują książkowy opis postaci bladoskórego czarodzieja, a drudzy, że aktor jest “zbyt przystojny” albo, że ma miłą powierzchowność, której brakuje mrocznej i tajemniczej aury towarzyszącej Snape'owi.
Gdyby zatem o castingu do serialu decydowali fani, to rolę nauczyciela eliksirów dostałby Adam Driver. Nowe posty w social mediach z taką propozycją osiągnęły milionowe zasięgi, a w komentarzach wskazywane jest przede wszystkim fizyczne podobieństwo do książkowego i filmowego wizerunku postaci, w którą wcielał się Alan Rickman. W rzeczywistości widzowie nie mają co liczyć na zaspokojenie ich marzeń, gdyż gwiazdora sequelowej trylogii Gwiezdnych wojen dyskwalifikuje pochodzenie. Do serialu brani pod uwagę są wyłącznie mieszkańcy Wysp Brytyjskich, a Driver jest Amerykaninem.
Na obecną chwilę żaden aktor nie został oficjalnie obsadzony w serialu Harry Potter. Zgodnie z oficjalnym ogłoszeniem castingowym, HBO planuje zebrać zdywersyfikowaną rasowo i etnicznie grupę aktorów pochodzących z Wysp Brytyjskich. Wiadomo, że do roli dyrektora Hogwartu Albusa Dumbledora przymierzany jest Mark Rylance, laureat Oscara za Most szpiegów, a propozycję wcielenia się w profesora Snape'a otrzymał Paapa Essidou. W The Hollywood Reporter przeczytać można również, że krążące po sieci pogłoski o Cillianie Murphym jako Lordzie Voldemorcie nie są prawdziwe.
Za serial ma odpowiadać Francesca Gardiner, znana z pracy przy Sukcesji, która latem została wybrana na scenarzystkę i showrunnerkę nowego Harry'ego Pottera. Pomagać będzie jej Mark Mylod. Filmowiec dołączył do projektu jako producent wykonawczy i reżyser kilku odcinków. Początkowo produkcja była rozwijana dla platformy Max, ale w czerwcu przeniesiono ją do HBO.
Każdy odsłona serialu ma być szczegółową adaptacją jednej z powieści, co oznacza, że powstanie w sumie siedem sezonów. Serial oficjalnie zapowiadany jest jako wierna adaptacja ukochanych książek J.K. Rowling o Harrym Potterze, która ma przybliżyć świat magii i czarodziejstwa nowemu pokoleniu publiczności, a fanom znanej od dwudziestu pięciu lat serii ma pokazać nowe szczegóły i postaci, które oryginalne, klasyczne i cenione filmy mogły pominąć.
ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Kontakt: [email protected] Twitter: @KonStar18