Jason Isaacs, który w oryginalnych filmach o Harrym Potterze wcielał się w Lucjusza Malfoya, nie gryzie się język i ostatnio stanął w obronie Paapy Essiedu, którego obsadzenie w roli serialowego Snape'a spotkało się z ogromną krytyką fanów.
Jeśli chodzi o internetową krytykę nowego serialu Harry Potter produkowanego obecnie przez HBO, nikt nie spotkał się z nią w tak ogromnym stopniu jak Paapa Essiedu, który został obsadzony w roli Severusa Snape’a. Podczas panelu moderowanego przez Maggie Lovitt z Collidera na FanExpo Denver, Isaacs jasno dał do zrozumienia, że ma dość rasistowskich komentarzy kierowanych pod adresem uznanego brytyjskiego aktora.
W trakcie panelu, Jason Isaacs wprost powiedział co myśli o wszystkich tych osobach, które krytyują wybór twórców serialu ze względu na duże różnice w wyglądzie, dzielące Essiedu od książkowego Snape'a.
Paapa Essiedu to jeden z najlepszych aktorów, jakich widziałem w życiu. Widziałem w internecie ludzi, którzy są wobec niego nieuprzejmi. To, co robią, to po prostu rasizm.
Isaacs zdradził również, że nie dostał żadnych informacji o obsadzie z wyprzedzeniem — nawet z własnego domu.
Co zabawne, przyjaciółka mojej córki z uniwersytetu pracuje przy castingu do tego serialu. Przyszła na kolację i nic, k***a, nam nie powiedziała! Niewiarygodne, jaki zmarnowany wydatek na czesne.
W legendarnych rolach Harry’ego Pottera, Rona Weasleya i Hermiony Granger wystąpią debiutanci Dominic McLaughlin, Alastair Stout i Arabella Stanton. Towarzyszyć im będzie imponująca obsada drugoplanowa: John Lithgow wcieli się w Albusa Dumbledore’a, wspomniany Paapa Essiedu zagra Severusa Snape’a, Janet McTeer jako profesor McGonagall, Nick Frost jako Hagrid, Luke Thallon jako Quirrell, a Paul Whitehouse jako Filch.
Zdjęcia do pierwszego sezonu serialu fantasy mają ruszyć latem 2025 roku. Casey Bloys, prezes i dyrektor generalny HBO & Max Content, podkreślił, że serial wykorzysta całą głębię i bogactwo materiału źródłowego.
Dzięki oddanemu zespołowi twórczemu w końcu będziemy mogli zgłębić szczegóły i bogactwo tych uwielbianych historii za pomocą długiej formy opowiadania, jaką umożliwia telewizja.
Źródło: Screen Rant / ilustracja wprowadzająca: materiały prasowe
Miłośnik filmów, kultury japońskiej, Marvela i wszelkiej maści science-fiction. Autor bloga Z innego świata.