Jesteśmy świadkami renesansu! Niezwykle popularny na całym świecie serial Stranger Things sprawił, iż utwór Kate Bush pt. Running Up That Hill (A Deal With God) powrócił na listy przebojów. Ba, dzięki temu artystce udało się pobić aż 3 rekordy Guinnessa, a kwota, którą ostatnio zdążyła zarobić jest ogromna!
To, czego dokonuje
Stranger Things jest czymś niesamowitym! Oczywiście po wydaniu poprzednich sezonów fani często słuchali takich utworów, jak:
Africa,
Time After Time czy
Material Girl, jednak żaden z nich nie odniósł takiego sukcesu po latach jak właśnie
Running Up That Hill (A Deal With God).
kadr z serialu Stranger Things
Jak podaje
CBS News Kate Bush udało się zarobił
2,3 mln dolarów po tym, jak jej przebój ponownie stał się wielkim hitem. Artystka pobiła także 3 rekordy Guinnessa; jest ona bowiem najstarszą (63 lata) piosenkarką, której utwór powędrował na 1. miejsce list przebojów. Wcześniej rekord ten należał do
Cher, która w wieku 52 lat wydała utwór
Believe. Ta odniosła się do tej sytuacji na Twitterze gratulując koleżance z branży.
Dwa pozostałe rekordy Kate Bush dotyczą czasu. Pierwszy z nich to okres jaki musiał minąć, zanim utwór
Running Up That Hill (A Deal With God) dotarł na 1. miejsce list przebojów, a zajęło mu to
36 lat i 310 dni. Drugi rekord stanowi zaś okres pomiędzy numerami 1 artystki w Wielkiej Brytanii i zajmuje on ponad 44 lata.
Streszczenie sezonu 4:
Od bitwy o Starcourt, która przyniosła miasteczku Hawkins terror i zniszczenie, minęło sześć miesięcy. Zmagając się z jej skutkami, nasza grupa przyjaciół po raz pierwszy zostaje rozdzielona, a stawianie czoła zawiłościom licealnego życia wcale nie ułatwia im sprawy. W tym trudnym dla nich okresie pojawia się nowe przerażające zagrożenie nie z tego świata. Jeśli rozwiążą jego makabryczną tajemnicę, być może uda im się w końcu położyć kres horrorom Drugiej Strony.
https://www.youtube.com/watch?v=wp43OdtAAkM&t=1s&ab_channel=KateBushMusic
Źródło: CBS News / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Fan kina z gatunku Tim Burton. Poza tym miłośnik dobrego dramatu, często wracający do luźniejszych produkcji. Stara się nadrobić wszelkie zaległości serialowe, których końca nie widać. W wolnych chwilach sięga po literaturę obyczajową.