Kultowa seria Mad Max zazwyczaj słynęła z tego, że to typowo filmy. Teraz jednak ta tradycja będzie zmieniona, bowiem potwierdzono, że najnowszy Mad Max: The Wasteland będzie serialem.
George Miller wraca do swojego wieloletniego projektu z uniwersum Mad Max. Jak donosi podcast Mad Max Bible, film The Wasteland – dotąd planowany jako prequel do Na drodze gniewu – jest obecnie przerabiany na serial dla HBO Max. Jest to naprawdę ciekawy zabieg, zważywszy na fakt iż Furiosa było ciepło przyjęta przez widzów i krytków (choć przyniosła finalnie straty).
Miller rozwijał The Wasteland od lat 80. – początkowo jako serial, potem jako grę wideo, książkę, scenariusz filmowy, a teraz ponownie jako format odcinkowy. W 2017 r. projekt miał już wejść w preprodukcję, a Tom Hardy był gotów powrócić do roli Maxa. Prace jednak wstrzymano z powodu sporów finansowych Millera z Warner Bros. Po premierze Furiosy, która mimo świetnych recenzji przyniosła wytwórni straty szacowane na 120 mln dolarów, szanse na kosztowny kinowy sequel drastycznie spadły. Przekształcenie Mad Max: The Wasteland w produkcję telewizyjną pozwala studiu zmniejszyć ryzyko i jednocześnie wzmocnić ofertę HBO Max.
Nie jest jasne, czy Hardy wróci do roli. Aktor niedawno przyznał w rozmowie z Forbes, że nie spodziewa się kontynuacji. Miller udowodnił jednak w Furiosie, że nie boi się recastów — Anya Taylor-Joy zastąpiła Charlize Theron jako młoda Furiosa.
Kiedy świat upada, młoda Furiosa zostaje uprowadzona z Zielonego Miejsca Wielu Matek. Wpada w ręce potężnej Hordy Bikerów, której przewodzi watażka Dementus. Po przebyciu Pustkowi porywacze docierają do Cytadeli, gdzie rządzi Wieczny Joe. Dwóch tyranów zaczyna walkę o władzę, Furiosa zaś musi przetrwać wiele prób, jednocześnie gromadząc środki, które pozwolą jej wrócić do domu.
Źródło: worldofreel.com / ilustracja wprowadzena: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.