Okazuje się, że hit HBO Max jakim jest Peacemaker może nie powstać. Faktem jest jednak to, że nie oznacza to całkowitego zniknięcia bohatera z uniwersum. James Gunn potwierdził, że jeszcze zobaczymy ulubieńca widzów.
James Gunn w rozmowie z Colliderem ujawnił, że trzeci sezon serialu Peacemaker może wcale nie powstać. Showrunner podkreśla jednak, że to nie koniec przygód bohaterów w DCU. Tymczasem drugi sezon zaskakuje widzów – od alternatywnej, nazistowskiej Ameryki po wielkie cameo w postaci Lexa Luthora, którego wcielił się Nicholas Hoult.
Szósty odcinek drugiego sezonu Peacemaker – okazał się jednym z najbardziej zaskakujących w całej serii. Potwierdzono w nim, że alternatywna rzeczywistość, do której trafia Chris Smith, to Ameryka rządzona przez nazistów. To jednak nie koniec niespodzianek – największym cameo sezonu była pojawiająca się postać Lexa Luthora, granego przez Nicholasa Houlta.
Po emisji Gunn rozmawiał z Collider, gdzie poruszył temat cameo, fabularnych twistów i przyszłości zarówno Peacemakera, jak i nadchodzącego filmu Superman: Man of Tomorrow. Choć do końca sezonu zostały jeszcze dwa odcinki, reżyser i showrunner nie obiecywał wprost trzeciej części. Zasugerował wręcz, że może ona wcale nie powstać, choć nie oznacza to końca historii bohaterów.
Na ten moment – nie[będzie trzeciego sezonu]. To nie znaczy, że nie ma planów wobec tych postaci, ale niekoniecznie w formie trzeciego sezonu Peacemakera. Warto obejrzeć odcinek ósmy, bo być może tam znajdziecie część odpowiedzi.
Historia samozwańczego superbohatera, który dąży do pokoju za wszelką cenę. Odrzucany przez społeczeństwo, Peacemaker zmaga się z przeszłością i nowym celem, nie tracąc przy tym zapału do walki ze złem w imię pokoju za wszelką cenę.
Źródło: collider.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.