Mimo iż marka Wiedźmin spod ręki Netflixa trafiła na sporą krytykę - gigant streamingowy cały czas wierzy w swoją produkcję, mimo iż odchodzi ona coraz mocniej od kultowej sagi o białym wilku. Teraz otrzymaliśmy nowy zwiastun, który… może być dla niektórych kontrowersyjny.
Netflix oficjalnie zaprezentował pełną obsadę oraz zarys fabuły nadchodzącego sezonu serialu Wiedźmin, w którym w rolę Geralta z Rivii po raz pierwszy wcieli się Liam Hemsworth, znany z Igrzysk śmierci i Dnia Niepodległości: Odrodzenie. Produkcja, będąca kontynuacją historii opartej na twórczości Andrzeja Sapkowskiego, zapowiada się jako najbardziej emocjonalny i widowiskowy rozdział w historii serialu.
W centrum uwagi znalazł się oczywiście Liam Hemsworth, który przejmuje rolę Białego Wilka po Henrym Cavillu. W wywiadach aktor podkreślał, że podchodzi do roli z ogromnym szacunkiem i świadomością dziedzictwa, jakie zostawił jego poprzednik. W serialu pojawią się również m.in. Eamon Farren (Cahir), Anna Shaffer (Triss Merigold), Cassie Clare (Philippa Eilhart), Graham McTavish (Dijkstra), Mahesh Jadu (Vilgefortz) i Mimî M. Khayisa (Fringilla). Nowe twarze to m.in. Meng’er Zhang („Shang-Chi”) jako Milva, Sharlto Copley („Dystrykt 9”) jako Bonhart oraz Danny Woodburn („Seinfeld”) jako Zoltan.
Po wydarzeniach z trzeciego sezonu, które odmieniły losy Kontynentu, Geralt, Yennefer i Ciri zostają rozdzieleni przez szalejącą wojnę i niezliczonych wrogów. Gdy ich ścieżki się rozchodzą, a cele stają się coraz wyraźniejsze, natrafiają na nieoczekiwanych sojuszników, chętnych dołączenia do ich wypraw. Jeśli zdołają zaakceptować te nowo odnalezione rodziny, być może uda im się ponownie zjednoczyć już na zawsze...
Źródło: Informacja prasowa / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.