Nie czas umierać to długo wyczekiwany, jubileuszowy film z Jamesem Bondem, który wszedł do polskich kin 1 października. Parokrotnie przesuwana data premiery z pewnością wpłynęła na fanów, którzy z niecierpliwością pragną zobaczyć pożegnanie Daniela Craiga z wybitną serią. Nam udało znaleźć 10 powodów, dla których warto wybrać się do kina na ten film.
Fot: kadr z filmu "Skyfall", Daniel Craig jako James Bond
10. Jeden z lepszych filmów kina sensacyjnego w 2021?
Rok 2021 w kinie również mocno został zaatakowany przez koronawirusa. A dobrze wiemy, że kino sensacyjne pełne adrenaliny to nie lada gratka dla wielu fanów na całym świecie. W czerwcu premierę miał film
Szybcy i wściekli 9, który raczej nie spełnił wysokich oczekiwań widzów. Czy nowy Bond ma szansę stać najlepszym filmem kina akcji w tym roku? Koniecznie trzeba to sprawdzić.
9. Rami Malek jako wróg Bonda
Freddie Mercury w roli przeciwnika Jamesa Bonda? To oczywiście możliwe dzięki Ramiemu Malekowi. Aktor pokazał, że umie wcielać się w wymagające role. Od głównego wroga agenta 007 wymagamy przede wszystkich wyrachowania i twarzy zimnego drania. I te wymagania spełnić może Rami Malek, który na promocyjnych zdjęciach do produkcji naprawdę wyglądał niebezpiecznie. Musicie koniecznie sami to ocenić!
8. Kobiety Bonda
Damska część kina zapewne podziwia Daniela Craiga na ekranie, ale męska z pewnością także nie będzie zawiedziona. Kobietami Bonda były już m.in. Monika Belucci i Eva Green. W tej części zobaczymy ponownie w tej roli Lea Seydoux Z pewnością i ona wprowadzi do fabuły wiele zamieszania...
7. Odpowiednia adrenalina
James Bond nieraz przegrywał. Wielokrotnie był także bliski spotkania ze śmiercią. Dochodziło także do wielu porwań jego lub innych ważnych dla niego postaci. To wszystko powoduje, że można się nieźle zestresować przy seansie filmu. Jak sam zwiastun najnowszego Bonda wskazuje, w tej części będzie podobnie. Dla takich wrażeń nie trzeba jechać do Energylandii, a wystarczy wybrać się do kina...
6. Czy seria zbliża się do końca?
25 filmów to taka ilość, że właściwie można się już pożegnać ze słynnym Bondem. Ale powiedzmy sobie szczerze, jego postać ma ogromny potencjał i przy włączaniu aktualnych trendów powstaje dużo inspiracji do budowania kolejnych intryg. Wydaje mi się, że zakończenie
Nie czas umierać odpowie nam na pytanie, czy możemy spodziewać się kolejnych filmów z Agentem Jej Królewskiej Mości.
5. Efekty specjalne
Liczne wybuchy bomb, awarie samolotów, wielkie łuny ognia wymagają ogromnego przygotowania efektów specjalnych w produkcji (nawet jeśli komputerowo). Dla miłośników kina akcji to nie lada gratka oglądać niecodziennie wybuchy skonstruowane w taki sposób, że nie widać sztuczności. Naprawdę warto!
4. Ścieżka dźwiękowa
Pamiętacie
Skyfall Adele? To była piosenka, która doskonale wpasowała się w mroczny klimat Bonda i która została także słusznie nagrodzona paroma statuetkami. Co ciekawe, w
Nie czas umierać ścieżkę dźwiękową skomponował po raz pierwszy w serii z Bondem słynny Hans Zimmer. Klimatyczne nutki ponownie pasują do Agenta 007, a główna piosenka Billie Eilish cieszy się dużą popularnością w radiach i w składankach Spotify.
Fot: plakat filmu Skyfall (2012)
3. Daniel Craig
Nie czas umierać to 5. i ostatni film o Agencie Jej Królewskiej Mości z Danielem Craigiem na pokładzie. Aktor zagrał w
Casino Royale,
Quantum of Solace,
Skyfall,
Spectre i w
Nie czas umierać. Niektórzy krytycy uważają, że to on najlepiej odnalazł się w tej roli. Chyba warto wypić z nim ostatnią, wstrząśnięta niemieszaną martini?
2. Kultowość serii
Wszystko zaczęło się w 1962 wraz z premierą
Doktora No. Sean Connery jako James Bond przekonał do siebie publiczność i seria zaczęła zyskiwać coraz większą popularność. I tak mijały lata i teraz mamy już jubileuszowy 25. "odcinek" bardzo dobrej telenoweli z Agentem 007. Seria jest z pewnością kultowa i ceniona za znakomite efekty specjalne, aktorstwo, pomysłowość, ścieżkę dźwiękową i... Naprawdę można wymienić wiele zalet tej serii i za samą jej kultowość warto obejrzeć najnowszego Bonda.
1.Ponieważ to James Bond!
Co tu dużo mówić, fani na całym świecie pokochali tą postać i te filmowe uniwersum. Postać z serii książek Iana Fleminga wielokrotnie ujmowała swoją odwagą i wieczną gotowością do ratowania świata. Zapewne jest on także obiektem westchnień wielu osób na całym świecie. Najnowszy Bond to idealna propozycja na popołudnie pełne wrażeń, na wyjście z przyjaciółmi czy na randkę. Spróbujcie, a nie pożałujecie.
Przekonaliśmy Was do obejrzenia najnowszego Bonda? Koniecznie dajcie znać w komentarzu Wasze opinie!
Ilustracja prowadzenia: Indiewire
Interesuję się literaturą i filmem. Sięgam po różnorodne gatunki, najczęściej po skandynawskie kryminały (Kurt Wallander, Harry Hole). Fanka Harry'ego Pottera i Sherlocka Holmesa.