Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Wielka rozrywka w SkyShowtime!

Kim jest Jason Todd? Historia antybohatera #3

Autor: Szymon Góraj
3 września 2016

Historia Jasona Todda

Jason Todd miał dwie wersje swoich początków. Pierwsza z nich mocno przypominała origin story Dicka Graysona. Jason również miał rodziców pracujących w cyrku, którzy zginęli z ręki kryminalisty (w tym przypadku Killer Croca) i został adoptowany przez Wayne’a. W odróżnieniu od Graysona, jego włosy były rude. Najpierw zwalczał przestępczość w swoim cyrkowym kostiumie. Potem jednak Dick dał mu swój własny, w związku z czym Jason ufarbował włosy na czarno. Taka była mniej więcej wizja Robina z czasów przed Kryzysem na Nieskończonych Ziemiach. Wraz z odświeżeniem historii Batmana po Kryzysie, potężnemu przeobrażeniu uległ również Todd. W przeciwieństwie do poprzedniej wersji, ten Jason był pełnym gniewu młodzieńcem. Jego rodzicami byli Willis i Catherine Todd. Ojciec był drobnym przestępcą, który skończył za kratkami, po odsiedzeniu wyroku zaś nie powrócił do rodziny. Matka była uzależniona od narkotyków, a zarobić na życie próbowała sprzedawać części do samochodów. Gdy zmarła wskutek przedawkowania, sam się tym zajmować. Batman poznał go jako ulicznego sierotę podczas próby wykradzenia opon z batmobila.

Z początku Wayne chciał odstawić Jasona do szkoły dla trudnej młodzieży. Nie miał jednak szczęścia, gdyż właściciel rzeczonej szkoły skrycie przygotowywał swych podopiecznych do zostania młodocianymi kryminalistami. Wtedy też Batman wpadł na nowy pomysł. Jako że stwierdził, iż gniew i krnąbrne podejście chłopca prędzej czy później uczyni go przestępcą, postanowił wykorzystać te negatywne emocje do dobrych celów. W ten sposób Todd został drugim Robinem. Może nie posiadał akrobatycznych zdolności niczym Dick Grayson, ale życie na ulicy pomogło mu nabrać krzepy.

Zobacz również: Kim jest Enchantress? Historia antybohatera #2

Już w pierwszej swej misji Todd odkrył u boku Batmana, że mordercą jego ojca był Harvey Two-Face. Wściekły na to, że Batman dodatkowo wiedział o tym fakcie wcześniej, Jason ruszył w pościg za przestępcą. Nie zabił go jednak, lecz oddał policji, z czego Wayne był dumny. Mimo wszystko na dłuższą metę coraz mocniej pogłębiały się różnice pomiędzy Toddem a jego mentorem. Wychowany w patologicznym środowisku chłopak miał zupełnie odmienne pojmowanie dobra i zła. Działał znacznie brutalnie od Batmana, co było główną przyczyną ich nieporozumień. Zdarzało mu się nawet użyć broni palnej – tak bardzo znienawidzonego przez Bruce’a oręża. Najbardziej niejednoznaczny moment nastąpił, gdy Jason ścigał Felipe Garzonasa – mężczyznę, który zgwałcił młodą kobietę, po czym przyczynił się do jej samobójstwa. W trakcie gonitwy Garzonas spadł z balkonu i zginął na miejscu. Nigdy nie wyjaśniło się, czy przestępca sam przypadkiem tego nie zrobił, czy Jason mu w tym nie pomógł. Jeśli miałaby miejsce ta druga sytuacja, złamałby tym samym żelazną zasadę niezabijania, której hołdował Batman. Zaraz po tym incydencie, Batman poprosił Barbarę, by powróciła z emerytury jako Batgirl i pomogła Jasonowi się odnaleźć. Choć współpraca tej dwójki działała bez zarzutu, córka Gordona dostrzegła w nim mrok, o którym ostrzegał ją Bruce.

W późniejszym okresie Jason odkrywa, że Catherine nie była jego biologiczną matką. Poszukiwania zakończyły się sukcesem. Trafił na jej ślad w Etiopii, gdzie pracowała jako pomoc medyczna. Rozochocony możliwością poznania prawdziwej rodzicielki, dowiedział się, że Sheila – bo tak miała na imię jego prawdziwa matka – była szantażowana przez Jokera, który wyciągał od niej leki. Klaun podstępem zwabił dzięki niej Jasona i pojmał. Joker bije go brutalnie łomem i zostawia z matką, podkładając ładunki wybuchowe w miejsce, gdzie ich uwięził. Ratunek nadchodzi zbyt późno i koniec końców Batmanowi pozostaje wyciągnięcie zmasakrowanych zwłok Jasona. On i jego rodzicielka zostali pochowani, Mroczny Rycerz zaś – mając poczucie winy, że nie wyszkolił drugiego Robina jak należy, a potem nie potrafił go nawet ocalić – zawiesił zniszczony kostium Todda, by przypominał mu o największej w jego mniemaniu klęsce. Nie był to jednak oczywiście koniec historii tej postaci. Rzeczywiście zginął, lecz jakiś czas potem został przypadkiem wskrzeszony, gdy Superboy-Prime przybył ze świata równoległego. Jason wydostał się trumny gołymi rękami i przeszedł jakieś 12 mil, nim stracił siły – bo choć przywrócono go do życia, obrażenia zadane przez Jokera nie zagoiły się. Przeniesiono go do szpitala, gdzie zapadł w głęboką śpiączkę. Rok później o jego stanie dowiedziała się Talia al Ghul. Córka przywódcy Ligi Cieni zregenerowała go w słynnej Jamie Łazarza (istnieje teoria, iż jego późniejsza agresja była spowodowana właśnie przez kąpiele w tamtym miejscu). Gdy już odzyskał siły, Talia przekonała go, by szukał sprawiedliwości, jako że nie został pomszczony. Z takim postanowieniem Jason postanowił skonfrontować się z Batmanem. Wpierw jednak przygotował się, podróżując po całym świecie i trenując tam, gdzie niegdyś Bruce Wayne. Gdy dowiedział się, że jego niegdysiejszy nauczyciel nie zabił Jokera za to, co zrobił, wpadł we wściekłość. Daje mu to bodziec do przyjęcia pseudonimu Red Hood.

Zobacz również: Kim jest Joker? Historia superzłoczyńcy #14

Jednym z pierwszych jego działań pod nowym pseudonimem było odnalezienie Jokera i zbicie go łomem, dokładnie tak, jak wcześniej on jego. Nie zabił go jednak, uznając, że przyda mu się później, gdy spotka się z Batmanem. Tymczasem udało mu się zebrać razem kilka gangów i stanąć do otwartej walki z mafijnym imperium należącym do Black Mask. Wtedy też kilkakrotnie stoczył potyczki z Mrocznym Rycerzem i jego sidekickami. W pewnym momencie Batman odnajduje w batmobilu maskę Robina, taką, jaką nosił Jason. Zaniepokoiło to Wayne’a, który wiedziony przeczuciem sprawdził trumnę Todda. Oczywiście zastał ją pustą. Jason skoncentrował się potem na Timie Drake’u, o którym słyszał, że sprawuje się lepiej jako Robin niż on sam w przeszłości. Skonfrontował się z nim w Titans Tower, stoczył pojedynek i dotkliwie pobił. Starcie miało miejsce w Tower’s Hall of Fallen. Jason zdenerwował się z powodu braku pomnika w tamtym miejscu. Zapytał Drake’a, czy to prawda, co o nim mówią o jego zdolnościach. Tim potwierdził, po czym stracił przytomność. Red Hood zostawił go tak, zrywając mu tylko znak „R” z kombinezonu. Gdy złość mu minęła, przyznał jednak, że Drake umiejętności miał wysokie. Wreszcie doszło do długo wyczekiwanego spotkania z Batmanem. Do konfrontacji doszło w Crime Alley – miejscu ich pierwszego spotkania. Mężczyźni zaczęli się spierać o kwestię niezabijanie Jokera. Red Hood z pełnym przekonaniem twierdził, że przy tylu osobach, które klaun zabił bądź okaleczył, powinno się odebrać mu życie. Kiedy dostrzegł, że Batman nie miał zamiaru łamać swojej żelaznej zasady, przyłożył pistolet do głowy Jokerowi, samemu rzucając drugą broń pod nogi niegdysiejszego mentora. Postawił mu proste ultimatum: albo zastrzeli Jokera, albo Jasona, by powstrzymać go z kolei od zastrzelenia tamtego. Nie brał jednak pod uwagę tego, że Batman znajdzie trzecie rozwiązanie: porani błyskawicznie wyrzuconym batarangiem Red Hooda, wybijając go zupełnie z rytmu. Joker wykorzystał tę sytuację i uruchomił podłożone w pobliżu bomby, co pozwoliło mu uciec. Wskutek tego konfrontacja nie rozwiązała na dobrą sprawę zupełnie nic, utrzymując pewne status quo pomiędzy całą trójką jeszcze na pewien czas.

W rok po tamtym, Jason nie zwalnia tempa, jeżeli chodzi o kolejne perypetie. Przez jakiś czas „gnębi” Nightwinga, starając się swoimi czynami przekonać opinię publiczną, że obaj stali się tandemem, wykańczającym brutalnie przestępców (na co oczywiście ten drugi kategorycznie się nie zgadzał). Gdy Red Hooda schwytano, Nightwing go ocalił, co sprawiło, że Jason mu odpuścił. Następnie przeniósł się do Star City, gdzie próbował przekabacić sidekicka Green Arrow - (Speedy) – tak by przejęła jego metody. Ostatecznie wybrała ścieżkę Olivera Queena i Red Hood musiał obejść się smakiem. Pod nieobecność Batmana zaś manipulował Wojnami Gangów w Gotham, co znowu doprowadziło do starcia z Nightwingiem oraz Robinem-Drake’em. W wyniku brutalnego starcia pomiędzy nimi oraz mafią Jason został postrzelony w nogę i aresztowany. Tim Drake pomógł mu w ucieczce, uważając, że każdy zasługuje na drugą szansę. Zaprosił go również do rezydencji Wayne’ów, gdzie wręczył mu testament Batmana. Po odsłuchaniu fragmentu przeznaczonego wyłącznie dla niego samego – gdzie Bruce mówi m.in. o tym, że Todd był jego największa porażką i że żałował, że w ogóle próbował go szkolić – rozdarty mężczyzna nie tylko nie odzyskał spokoju, ale poszedł o krok dalej w swym działaniu. Przebrał się w strój Batmana i z dwiema broniami zaczął szaleć po Gotham. Co jasne, Nightwing i spółka nie mogli tolerować takiego zachowania, w związku z czym ruszyli położyć temu kres. Ten pierwszy zresztą dopadł Red Hooda i zwyciężył w pojedynku, zrzucając go z rozpędzonego pociągu. Jason przeżył, odpuścił jednak walkę o tytuł Batmana, pozwalając, by przejął go potem Grayson. Nie znaczyło to, że odpuścił swą krucjatę. Zmienił jedynie metody, dokładając do swojego kostiumu elementy dodające dramaturgii, takie jak peleryna (dzięki czemu bardziej przypominał wersję „jokerową”), oraz pozyskał sidekicka – Scarlet, córkę pomniejszego przestępcy i ofiarę eksperymentów profesora Pyga. Przez pewien czas zdołali nawet przekonać część opinii publicznej, że ich duet czyni większe dobro niż aktualny tandem Batman-Robin. Odnosili same sukcesy, aż do feralnego starcia z Graysonem i Drake’em. Co prawda zwyciężyli ich i pojmali, by potem ujawnić ich tożsamość, jednak potem sami zostali zaskoczeni i rozbici przez potężnego superłotra o imieniu Flamingo. Tylko wsparcie, jak na ironię, Batmana i Robina uchroniła ich przed śmiercią. Efektem tamtej nocy było ponowne schwytanie Todda przez policję. Na pewien czas został umieszczony w Arkham.

Ilość i różnorodność przygód Red Hooda jest tak ogromna, że wprost nie da się opisać jego sylwetki bez pominięcia pewnych faktów. Starczy powiedzieć, że po kolejnych wybrykach (z Azylu oczywiście zdołał nawiać), wreszcie postanowił się ustatkować. W celu odpokutowania swych przewin, założył grupę Outlaws, w której skład wchodziła m.in. Starfire czy Arsenal. Styl walki Jasona wciąż był agresywny, jednak mimo wszystko mocno złagodzony. W dalszym ciągu zabijał, lecz robił to już w ostateczności (upodobnił się zatem w swoich metodach do chciażby Huntress). Jedno jest pewne: jeżeli chodzi o skomplikowanie postaci, żaden członek bat-rodziny mu pod tym względem nie dorównuje – nawet Dick Grayson.

ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.