Najnowszy symulator budowniczego ujrzał światło dzienne. Postanowiliśmy przetestować Construction Simulator na krótkim, jednogodzinnym gameplayu. Skupiamy się zarówno na grafice, dźwięku oraz mechanikach. Są plusy, ale są też minusy. Czego jednak jest więcej? Dowiesz się, oglądając poniższy zapis ze streama!
Symulatory to zdecydowanie niszowa kategoria gier. Nie każdy czerpie bowiem przyjemność z rozkładania samochodu, aby zobaczyć, co się w nim zepsuło. Poza tymi bardziej rzeczywistymi znajdą się oczywiście takie głupoty, jak na przykład
Priest Simulator, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył banalnymi żartami i wyśmiewaniem wszystkiego jak leci. Tym razem jednak na tapet bierzemy trochę inny rodzaj symulatora. Mowa tutaj o
Construction Simulator. Z początku spodziewałem się, że będziemy sterować samymi maszynami na jakimś terenie ogromnej budowy. Jakże wielkie było moje rozczarowanie, gdy okazało się, że tak naprawdę wcielamy się w postać, która jest budowlańcem. Potrafi co prawda obsługiwać maszyny, takie jak koparka, ciężarówka czy dźwig, ale to nie to samo. Do tego sterowanie i grafika również nie należą do najlepszych. Niemniej jednak postanowiłem się przemęczyć z myślą, że później będzie lepiej. Jak było? Przekonać się możesz, oglądając poniższy zapis z transmisji na żywo. Trochę pomarudziłem, ale ostateczna opinia należy do Ciebie.
https://youtu.be/2OEfRSJcEuc
Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Przede wszystkim gracz i miłośnik kina. Zakochany w MARVELu, a najbardziej w Spider-Manie. Prowadzi swój kanał YouTube, streamuje na Twitchu, montuje filmy i zbiera figurki. Takie duże dziecko.