Już 28 lutego do kin wejdzie interesująca pozycja, w której główne role zagrają topowi polscy influencerzy. I wbrew pozorom, to tytuł nie tylko dla uczniów szkoły średniej. Podajemy kilka powodów, dla których warto sprawdzić 100 dni do matury!
Interesujący punkt wyjścia
Zacznijmy może od niebanalnego fabularnego tła. Otóż twórcy wykorzystali archetyp szkolnego imprezowicza, by wprowadzić szalony plan włamania się do systemu Ministerstwa Edukacji, aby zmienić wyniki matur. Tyle że nie chodzi bynajmniej o zmianę polegającą na poprawieniu wyników swoich czy kolegów – a doprowadzeniu do tego, by przedłużyć nieomal beztroski okres szkolny o jeszcze jeden rok. Prowadzi to rzecz jasna do wielu nieporozumień i kuriozalnych sytuacji. Sama tematyka ma wymiar uniwersalny. Rodzice dzisiejszych nastolatków nierzadko dobrze pamiętają swoje wchodzenie w dorosłość, strach przed nieznanym – a nawet jeśli kojarzą je trochę mniej, jest to świetny punkt wyjścia do prowadzenia rozmów z pociechami.
Influencerzy na ekranie – topowe zasięgi świeży koncept
100 dni do matury kontynuuje pewną świeżą myśl. Influencerzy w kinie stają się nowym trendem z kilku kluczowych powodów. Przede wszystkim ich obecność w filmach przyciąga młodszą widownię, która identyfikuje się z tymi osobami i śledzi ich życie na mediach społecznościowych. W dzisiejszych czasach, gdzie autentyczność i relacje z fanami są na wagę złota, influencerzy są postrzegani jako bardziej przystępni i "prawdziwi" niż tradycyjne gwiazdy filmowe. Stąd też w głównych rolach pojawia się chociażby Bartek Świeży Laskowski z Genzie, czy Pola Sieczko z Ekipy. Praktycznie każdy z nich może obecnie pochwalić się gigantycznymi zasięgami Obsada produkcji ma łącznie ponad 7mln obserwujących na samym Instagramie!
Film zdaje też egzamin jako ciekawostka: jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o tym, co dziś interesuje nastolatków, to właśnie idealny materiał do researchu.
Wsparcie polskich weteranów kina
Na tym jednak nie koniec. Młodzi aktorzy-influencerzy otrzymują wsparcie od solidnej grupy stałych bywalców ekranu. W ten sposób obsadę zasilił na przykład utalentowany Piotr Głowacki, bardzo ważna dla polskiego kina Małgorzata Foremniak, czy Jacek Koman – jak już można zaobserwować na pierwszych zwiastunach, będzie to całkiem istotna rola. Takie połączenie młodych wilków z obytymi gwiazdami ma ogromny potencjał.
Obiecujący reżyser
Kilka słów należy powiedzieć również o Mikołaju Piszczanie. Ten absolwent reżyserii Łódzkiej Szkoły filmowej dotąd zdołał wykazać się w głównej mierze fabularnymi i dokumentalnymi filmami o krótkim metrażu, które zyskały uznanie na światowych festiwalach. 100 dni do matury może być dla niego kartą wstępu do kręcenia produkcji na znacznie większą skalę. Ale to nie jest tak, że nie ma z nimi nic wspólnego. Piszczan miał okazję chociażby pełnić funkcję asystenta reżysera przy Johnnym, jednym z najbardziej cenionych polskich filmów ostatnich kilku lat.
Istotne przesłanie
100 dni do matury to film, który zapowiada się jako ciekawe połączenie młodzieżowej rozrywki z istotnymi tematami związanymi z dorastaniem. Skupiając się na ważnych wyborach, przyjaźni i gotowości do zmian, produkcja ma na celu zainspirowanie młodych widzów do refleksji nad ich własnymi doświadczeniami w tym przełomowym okresie życia. Znalezienia odpowiedniej równowagi, by nie zabłądzić po drodze i nie przechodzić z jednej skrajności w drugą. Z tego też względu nawet jeśli ktoś jest jakkolwiek uprzedzony względem tematyki, warto dać jej szansę.
ilustracja wprowadzenia: fot. Karolina Grabowska
Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.