Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

lenovov

Tajne wojny - zupełnie nowy, zupełnie inny Marvel

Autor: Tomasz Drozdowski
13 listopada 2018

Gdy tworzy się potężny, rozbudowywany przez dekady świat, od czasu do czasu trzeba co nieco uprzątnąć. Tym bardziej, jeśli narobiło się bałaganu. DC Comics miało swoje The New 52!, którego różnie oceniany sukces doprowadził do Odrodzenia. Marvel po wszystkich przewrotach, jakie zafundował herosom Brian Michael Bendis i okresie Marvel NOW! również postawił na sporę odświeżenie i przebudowę swego świata. Jest ona jednak oparta na innych zasadach, nieprzekreślających nieomal całkowicie ogromnej historii postaci, a nawiązuje ona do klasyki historii Marvela. Przed Tajnymi wojnami Jonathana Hickmana były Tajne wojny Jima Shootera. Czym one były?

W połowie lat 80. Marvel pod przewodnictwem kontrowersyjnego Jima Shootera wydał 12-częściową historię noszącą tytuł Tajne wojny. Historia opowiadała o potyczce ziemskich herosów z największymi złoczyńcami w dość oryginalnych warunkach. Oto potężna istota mieniąca się Beyonderem sprowadza ich na stworzony przez siebie Battleworld. Historia nawet jak na swoje czasy nie była szczytem fabularnej błyskotliwości, jednak znakomicie trafiała do młodocianych odbiorców. Obok komiksu pojawiła się linia zabawek, która była marzeniem ówczesnej dziatwy. I to nawet pomimo faktu, iż nie były to figurki najwyższej jakości, a niektóre postaci nie występowały w ogóle w komiksie. Ważne, że komiks rozchodził się jak ciepłe bułeczki. Crossovery zazwyczaj są historiami nastawionymi na efektowność, ale Tajne wojny to modelowy przykład tego typu historii. Shooter pokazał, że wcale nie trzeba wybitnego scenariusza, aby skusić czytelnika i zapisać się w jego pamięci. Współczesne Tajne wojny to nieco inna para butów, wciąż jednak okraszona widowiskowymi wydarzeniami.

https://youtu.be/TBwrG_JSxjg

Tajne wojny rozpoczynają zupełnie nowy rozdział w uniwersum Marvela. Dotąd herosi ginęli i wracali, okresowo zastępowani przez zmienników. Stała kadra zawsze pozostawała niezmienna. Iron Man, Kapitan Ameryka, Thor czy Hulk prędzej czy później znów zawiązywali sojusz, by wspólnie pokonać zagrożenie, któremu nie podołaliby z osobna. Po swoistym kolapsie na łamach czwartego tomu Avengers: Czas się kończy i Tajnych wojnach sytuacja nieco się odmienia. Na arenę wkraczają zupełnie nowe postaci, wypierając starych wyjadaczy jak wyżej wymienieni panowie. Co ciekawe, niemal każde z nich jest przedstawicielem konkretnej mniejszości etnicznej. Nowym Hulkiem został młodociany Azjata. Miano Kapitana Ameryki powędrowało do Sama Wilsona, czarnoskórego herosa z Harlemu. Młota Mjollnira godna okazała się niegdysiejsza miłość oryginalnego Thora, a coraz istotniejszą rolę zaczął odgrywać nastoletni Człowiek-Pająk Miles Morales. Polityczna poprawność? A może po prostu chęć trafienia do młodszego, nieco bardziej zróżnicowanego odbiorcy? Sami oceńcie, choć tak naprawdę liczy się tylko jedno - dobra historia i godna kontynuacja ogromnego dziedzictwa Domu Pomysłów. Nowy rok przyniesie nam zupełnie nowe opowieści. A co dostaniemy jeszcze przed nim?

Egmont solidnie przygotował nas do Tajnych wojen. Obok głównej historii pióra Jonathana Hickmana otrzymamy pięć pozycji w ramach eventu i pierwszy tom w ramach Marvel NOW! 2.0. Na pierwszy ogień jeszcze w tym miesiącu dostaniemy coś dla miłośników Gromowładnego. Mowa tu o komiksie scenariusza Jasona Aarona Tajne wojny: Thorowie, w którym dzierżących magiczny młot będzie naprawdę wielu i to w zaskakujących kombinacjach. Kolejną pozycją jest Tajne Wojny - Amazing Spider- Man: Odnowić śluby, w której życie Petera Parkera i jego związek z MJ ma nieco poważniejszy charakter. Listopadowy pakiet Egmontu obdaruje nas nietuzinkowymi Tajnymi tajnymi wojnami Deadpoola. Brzmi dziwnie? I tak jest. Oto Pyskaty Najemnik trafia wprost między herosów sprowadzonych przez Beyondera. Herosów rodem z lat 80. Bez mrocznych i realistycznych masek, z całą infantylnością i nadmuchaną patetycznością czynów. Jak to odmieni losy tej ogromnej potyczki i wreszcie - czy zmieni się sam Deadpool? To jednak nie koniec. Z początkiem grudnia na rynek wejdą kolejne trzy pozycje związane z Tajnymi wojnami. Po raz kolejny Iron Man i Kapitan Ameryka zetrą się ze sobą w historii Tajne wojny: Wojna Domowa, a Jessica Drew, znana szerzej z przewodzenia S.W.O.R.D. stanie na czele defensywy na ogromną skalę w Tajne wojny: Oblężenie. Tytuły nie są tu przypadkowe - historie te mają co nieco wspólnego z kultowymi dziś eventami Marvela. Marvel NOW! 2.0 zacznie się od tytułu Staruszek Logan: Strefa wojny, w którym ponownie zobaczymy alternatywną wersję Wolverine'a ze świata, w którym bohaterowie przegrali ze zjednoczonymi siłami złoczyńców. Warto wspomnieć, że emerytowany Logan od tej pory stanie się też stałym elementem głównego świata Domu Pomysłów. Jego przygody, oprócz solowej serii, będziemy mogli zobaczyć w Extraordinary X-Men, ale to dopiero w styczniu.

Jonathan Hickman konsekwentnie prowadził Avengers i New Avengers w stronę kolapsu światów, który okazał się początkiem zupełnie nowego i zupełnie innego Marvela. Tajne wojny to dzieło monumentalne, którego historie poboczne również są godne naszej uwagi. Marvel NOW! był dla mnie jednym z najciekawszych okresów w historii wydawnictwa, lecz powoli czas się z nim żegnać, przygotowując się jednocześnie na wkroczenie na nową ścieżkę. Może jest ona nieco inna, ale wiem, że dziedzictwo postaci nieodżałowanego i wybitnego Stana Lee zostanie zachowane.

Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.