Wracamy po krótkiej przerwie do naszego cyklu. Paul Rudd wybił się w MCU, ale w międzyczasie pojawił się także na Netflix. I to w produkcji zdecydowanie godnej polecenia, dodatkowo udowadniającej, że filmowy Scott Lang potrafi wybronić się w poważniejszych produkcjach.
https://www.youtube.com/watch?v=-LMFscfHh8k&t=2s
Historia złamanych ludzi
Rudd wciela się w człowieka na rozstaju dróg. Po rodzinnej tragedii zupełnie nie może się odnaleźć w życiu. Ta sytuacja sprawia, że zgłasza się do opieki nad chłopakiem cierpiącym na dystrofię mięśniową. Po pewnym okresie - w którym obaj ze zmiennym szczęściem zawiązują więź - mężczyzna nakłania podopiecznego do podróży w celu spełnienia pewnych konkretnych marzeń.
Mała opowieść drogi
Tym samym twórcy wysyłają naszych bohaterów na dość typową ścieżkę, która została wzbogacona niebanalnym podejściem. To nie jest kolejna komedyjka z marnymi próbami umoralniania widzów. Pracujący zarówno nad reżyserią, jak i scenariuszem Rob Burnett świetnie balansuje między gatunkami, wplatając w historie ważkie problemy i nie rezygnuje z tych zamysłów, obracając wszystko w żart, gdy robi się gorąco.
Właściwi aktorzy na właściwym miejscu
Nie udałoby się to, gdyby nie świetnie dobrany trzon obsady. Paul Rudd pokazał po raz kolejny, że stać go na coś więcej niż odgrywanie sympatycznego i zabawnego drugoligowego superherosa. Swoje pokazał też Craig Roberts, idealnie ukazując tragedię chłopca, który znajduje się w krytycznej sytuacji. Dobre dopełnienie duetu stanowi Selena Gomez jako wygadana autostopowiczka.
Opieka zdaje egzamin
Film Burnetta nie jest arcydziełem, a jego konstrukcja opiera się na pewnych ogranych schematach. Ważne jest jednak to, że twórca zdaje sobie z tego w pełni sprawę i bardzo dobrze gra kartami, jakie mu dano. Tym sposobem dostajemy porządnego przedstawiciela lekkich komediodramatów. Warto sprawdzić na
Netflix!
Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.