Od razu wiadomo, o co chodzi. Od samego początku agent 007 porusza się samochodami Aston Martin, natomiast BMW zaangażowało się w filmach z Piercem Brosnanem. I nie gryzie to w oczy pomimo tego, że Bond prawie zawsze siedzi za kierownicą wspomnianych aut. Można wręcz powiedzieć, że stały się one jego nieodłącznymi atrybutami. Również od czasów Brosnana James Bond nosi zegarki marki Omega. Każda część serii ma też różne mniejsze reklamy, na przykład samochody Ford lub piwo Heineken.
Produktów można naliczyć kilka, m.in. Nike, Pepsi i Pizza Hut, ale kluczowy i najbardziej znany to DeLorean DMC. Profesor w jednej ze scen mówi, że jak przenosić się w czasie, to tylko stylowo. I trzeba mu przyznać rację – karoseria z efektownej polerowanej stali i podnoszone drzwi na każdym robiły wrażenie. Któż by nie chciał takim pojeździć? Auto można dziś umieścić w czołówce charakterystycznych pojazdów filmowych w historii.
Cały koncern General Motors ma w filmach tej serii swoich przedstawicieli, ale to żółty Chevrolet Camaro jest najważniejszy. W "Transformers" z 2007 roku stary model zamienia się w błyszczący prototyp nowej generacji, na który potencjalni kupcy musieli czekać jeszcze dwa lata. Pokazanie auta na ekranie tylko wzmogło ich apetyt i nowe Camaro z miejsca stało się hitem sprzedażowym. Bumblebee jest bez wątpienia najjaśniejszym symbolem franczyzy Transformers.
Tom Cruise nosi w filmie skórzaną kurtkę, okulary przeciwsłoneczne, jeździ motocyklem i lata samolotami bojowymi. Po premierze i sukcesie "Top Gun" każdy młody facet chciał być jak on. Sprzedaż okularów Ray Ban Aviator wzrosła o 40% w 7 miesięcy, a liczba chętnych do rekrutacji w US Navy skoczyła aż o 500%. Żadna instytucja nie została jeszcze rozreklamowana z takim sukcesem.
Obojętnie, czy mówimy o oryginalnej wersji z 1969 roku, czy remake’u z 2003, w obu reklamuje się to samo – samochody Mini. Bohaterowie filmu używają ich do przewozu zrabowanych bogactw, uciekając przy tym przed policją i wykonując karkołomne manewry, co pokazuje, że na ekranie te autka są niezniszczalne. Podobno po filmie z roku 2003 sprzedaż tych samochodów wzrosła aż o 22% względem roku poprzedniego.
Clint Eastwood gra tutaj policyjnego twardziela, który lubi sobie czasami urozmaicić swoją pracę, na przykład puścić do jakiegoś oprycha groźną gadkę. Na początku filmu, trzymając na muszce przestępcę wypowiada swój słynny monolog dotyczący siły rażenia pistoletu Magnum 44. Oficjalnie nie było to lokowaniem produktu, ale popularność broni znacząco wzrosła i stała się od tamtej pory elementem popkultury.
Vince Vega i Jules Winnfield prowadzą w aucie dialog dotyczący tej sieci restauracji. Ale nie jest on typu „Big Mac jest przepyszny” – bohaterowie dyskutują m.in. o różnicach w nazewnictwie kanapek w USA i Europie. Kilkanaście sekund niezobowiązującej gadki, a wystarczyło by scena przeszła do historii.
Film ten rozpoczął karierę Toma Cruise’a i rozsławił na całym świecie okulary Ray Ban (drugi raz w "Top Gun"). Ale jest też inna rzecz, którą reklamuje. W jego pokoju wisi plakat Porsche, a ojciec trzyma w garażu model 928. Jako że rodzice wyjechali, oczywiste jest, że Joel (Cruise) musi zaszaleć, m.in. zamawiając panienkę i później uciekając przed jej alfonsem autem ojca. I na koniec tego pościgu, kiedy dzięki niemieckiej technologii Joel gubi faceta, wypowiada pewne zdanie, które jego przyjaciel natychmiast kwituje ripostą.
FedEx “gra” tu siebie, więc nie ma w tym nic elektryzującego. Ważniejsza jest jednak piłka Wilson, „ożywiona” przez Toma Hanksa, który próbuje przeżyć na bezludnej wyspie. Piłka pełni rolę jego przyjaciela, z którym może pogadać, co czyni Wilsona bohaterem drugoplanowym.
Ta krótkometrażówka jest jednym wielkim lokowaniem – całe otoczenie jest pokazane za pomocą logotypów i znaków towarowych, łącznie ponad dwa i pół tysiąca różnych marek. Niby taki banalny pomysł, a wyszło naprawdę dobre dzieło, które zdobyło Oscara. Fabuła wzięta jest ze starych klasyków kina akcji – dwóch policjantów (ludziki Michelin) próbuje schwytać czarny charakter… Ronalda McDonalda. Cały film zobaczycie poniżej:
Macie jeszcze jakieś typy? Podzielcie się nimi w komentarzach!
*Artykuł napisali: Tomasz Rewers, Adrian Makles i Szymon Góraj
Założyciel i właściciel Movies Room. Z wykształcenia prawnik i certyfikowany mediator sądowy. Kocha filmy, od niedawna również sam je tworzy. . Gustuje w kinie rozrywkowym jak i w filmach, po których psychikę trzeba zbierać z podłogi. Znawca uniwersum Marvela oraz największy fan Batmana. . Odpowiedzialny za koordynacje zespołu, public relations oraz marketing. . Kontakt: [email protected]