Przedstawiamy najlepsze filmy o psychopatach. Zło drzemiące w człowieku, najczęściej jednostce, jest wciąż motywem obecnym w bardzo wielu filmach. Psychopaci są obiektami dyskusji na całym świecie - publicystycznych, naukowych, medycznych. Kojarzą nam się głównie z przestępcami, kryminalistami, ludźmi nieobliczalnymi. Nie ma co się oszukiwać - często takie postacie, ich losy i charaktery stanowią idealne materiały do przeniesienia na język kina.
Niektóre filmy o psychopatach przybliżają nam ich origin story, tło popełnianych czynów, inne zaś pozostawiają widza w niepewności i zostawiają pole do interpretacji. W niniejszym rankingu zebraliśmy dla Was 20 pozycji, których głównymi bohaterami są właśnie osoby mogące zostać sklasyfikowane jako psychopaci.
Jeśli chodzi o filmy o psychopatach, trzeba zacząć od tego tytułu. Klasyk kina grozy, a zwłaszcza jego slasherowego odłamu. Tobe Hooper stworzył zainspirowane historią Eda Geina dzieło, które niewątpliwie przeszło do historii kina. Z tego filmu bije nieśmiertelny, niestarzejący się strach na widok psychopatycznego Leatherface'a, jego maski, czy tytułowego narzędzia zbrodni.
Film powszechnie uznawany za jeden z tych, które szczególnie odradza się oglądać po posiłku. Jedną z inspiracji do postaci diabolicznego dr Heitera, był nie kto inny, jak Josef Mengele. Dieter Laser już wizualnie przerażał, a gdy wróci się pamięcią do jego chorej wizji stworzenia jednego organizmu z trójki ludzi, aż skręca w żołądku. Ludzka stonoga doczekała się trylogii, ale chyba dla własnego spokoju lepiej nie robić maratonu.
Jedna z największych ról w karierze Bena Whishawa, który chyba nie doznał dotychczas takiej sławy, na jaką zasłużył. Pachnidło to historia mordercy mającego na swoim celowniku kobiety i zabija je w dość osobliwym celu - stworzenia najpiękniejszego zapachu na świecie. Różnych seryjniaków ten świat widział, ale to jeden z ciekawszych, lepiej zagranych, którego filmowe losy wzbogacają świetne wizualia i znakomita obsada drugoplanowa (np. Dustin Hoffmann).
Jeden z lepszych horrorów 2021 roku. Doświadczony współpracą z Ethanem Hawkem przy Sinister, Scott Derrickson ponownie stworzył mrożący krew w żyłach film grozy. Ta działa szczególnie dzięki fenomenalnej kreacji aktora, który wciela się w Wyłapywacza, mającego na swoim celowniku dzieci. Hawke robi wszystko żeby wiarygodnie sprzedać postać jako nieprzewidywalnego psychopatę, który budzi śmiertelne przerażenie. Udaje mu się to stuprocentowo.
Berlingerowi udała się ciekawa rzecz - uchwycenie demoniczności i grozy Bundy'ego bez częstego pokazywania jej na ekranie. Ba. film momentami skutecznie zasiewa ziarno wątpliwości, czy oskarżenie tego czarującego, przystojnego, wykształconego i wygadanego mężczyzny, jest słuszne. Zac Efron w roli Bundy'ego wypada fantastycznie, nie byłoby kłamstwem stwierdzenie, że to jedna z jego życiowych ról. Może to jednak filmy o psychopatach, a nie piękne musicale są przeznaczeniem Efrona?
Jeden z topowych filmów reżysera. Generalnie cała trylogia - Niezniszczalny, Split i Glass - to z pewnością jedne z najlepszych filmowych kart w reżyserskiej historii Shyamalana. Choć sam film jest dobry i sprawdza się jako mocny thriller, jeszcze wyżej ciągnie go doskonała kreacja Jamesa McAvoya, wcielającego się w psychopatę o 23 osobowościach.
Pierwsza część morderczych przygód klauna Arta nie odbiła się tak szerokim echem, jak jej kontynuacja, która była dużo bardziej odjechana, brutalniejsza, i - co nie jest bez znaczenia - posiadająca większy budżet. Ten jest widoczny - cielesne tortury, które psychopatyczny klaun uprawia wobec ofiar są praktycznie bezgranicznie bolesne. Art to niewątpliwie jeden z najbardziej wchodzących pod skórę widza antagonistów ostatnich lat.
Legendarny reżyser nigdy nie bał się obrazowania w swoich filmach zła, mroku i bezwzględności. Jego film sprzed 33 lat jest jednym z wielu koronnych dowodów na potwierdzenie tej tezy - jego głównym bohaterem jest Max Cady. Grany przez Roberta de Niro (bezbłędnego, jak zawsze) mężczyzna jest świeżo wypuszczonym na wolność gwałcicielem, szukającym zemsty na swoim dawnym adwokacie (Nick Nolte) i prześladującym jego rodzinę. Kino wielkie, mocne, przerażające, a De Niro jako psychopata robi ogromne wrażenie.
Wydaje mi się, że to jeden z niewielu filmów swoich czasów, który tak jasno osadził w swojej historii figurę kobiety-psychopatki. Ta, brawurowo grana przez Glenn Close, popada w obsesję na punkcie Dana (Michael Douglas), z którym spędza pozornie niezobowiązujący, namiętny weekend. Sam film do wybitnych nie należy, ale jeśli chodzi o psychopatyczne kreacje filmowe, nie sposób o nim zapomnieć.
Ten film miał zapewne jedną z najlepszych kampanii marketingowych przed premierą. Ani w zwiastunach, ani w materiałach promocyjnych nie pokazano twarzy tytułowego mordercy, w którego wcielił się Nicolas Cage. Dopiero w filmie zobaczyliśmy jego śmiertelnie przerażającą i jednocześnie karykaturalną i postać. Cage wyciska z niej to co najlepsze, wraz z Maiką Monroe niesie ten film na swoich barkach, a każdy moment, w którym pojawia się na ekranie, budzi grozę. Filmy o psychopatach mają swojego nowego, znakomitego klasyka.
Dziennikarz filmowy, który uwielbia kino gatunkowe. Od ckliwych komedii po niszowe horrory. W redakcji Movies Room odpowiedzialny za recenzje oraz rankingi.