Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

#Cannes2017 - dzień 5: The Meyerowitz Stories i Redoubtable

Autor: Radek Folta
21 maja 2017

W Cannes nie ma nudnych dni. Jeżeli nie marudzimy na długie kolejki, pogodę czy wzmożoną ochronę, zawsze zdarzy się coś nowego. Jak fałszywy alarm bombowy, który opóźnił o prawie godzinę projekcję prasową filmu Redoubtable. Zostawiona na widowni torba okazała się niegroźna. Najwyraźniej któryś z mocno zmęczonych widzów miał problem z powrotem do rzeczywistości po długim śnie. To znaczy - filmie.

 The Meyerowitz Stories 01

Reszta dnia nie była tak dramatyczna - gdyby nie liczyć loga Netflixa, które znów zagościło w konkursie głównym. Tym razem obyło się bez buczenia - firma otrzymała kurtuazyjne oklaski. Amerykański gigant wyłożył pieniądze na najnowszy film Noah Baumbacha, którego tytułu takie jak Frances Ha, Mistress America czy Greenbeerg zyskały uznanie zarówno krytyków, jak i publiczności. W The Meyerowitz Stories (New and Selected) reżyser powraca do swoich ulubionych motywów - analizuje skomplikowane związki międzyludzkie, rozgrywających się oczywiście na tle malowniczego Nowego Jorku. Wszystko to w pogodnym i lekkim nastroju, co nie wszystkim twórcom wychodzi tak dobrze. Od kilku lat udowadnia też, że jest godnym następcą Woody'ego Allena.

The Meyerowitz Stories 02

Rodzina Meyerovitzów jest neurotyczna i różnorodna, jakby wyszła spod ręki Wesa Andersona (do głowy przychodzi Genialny klan). Nestor rodu Harold (Dustin Hoffman) jest emerytowanym wykładowcą i artystą rzeźbiarzem, którego ciężka praca nie przełożyła się na sukces finansowy czy sławę. Na starość przychodzi mu zachowywać się jak dziecko, więc nic dziwnego, że jego potomstwo coraz bardziej się nim martwi. Trzykrotnie żonaty ma trójkę dzieci, które mimo tego, że wykazywały talenty artystyczne w młodości, teraz zupełnie je porzuciły. Najstarszy, Danny (Adam Sandler) poświęcił się wychowaniu córki i nigdy nie pracował. Obecnie ma problemy z biodrem i kuleje, za nim jest już rozwód, a prawie dorosła Eliza (Grace Van Patten) rozpoczyna studia na dziale filmowym. Zjawia się w Nowym Jorku, by odstawić córkę na uniwersytet. Ku jego zdumieniu, Harold i jego nowa partnerka, (Emma Thompson) chcą sprzedać dom rodzinny. W sfinalizowaniu transakcji pomaga mieszkający w Los Angeles Matthew (Ben Stiller), najmłodszy z rodzeństwa, agent nieruchomości będący nieustannie w pracy i pod dawką adrenaliny. Powrót syna do Nowego Jorku budzi całą serię wspomnień.

THE MEYEROWITZ STORIES NOAH BAUMBACH 04

Układy i relacje w tytułowym klanie nie są łatwe, ale Baumbach opowiada historię sprawnie i niemal intuicyjnie. W kolejnych scenach pokazuje, jak podobni są do ojca bracia (wybuchowy temperament, pewne skłonności artystyczne), podkreśla też dzielące ich cechy (młodszy jest o wiele bardziej ułożony od starszego). Jest również ich siostra, Jean (Elizabeth Marvel), przez większość czasu milcząca lub zgryźliwie komentująca sytuację. Jej postać jest równie sfrustrowana, jak jej bracia - jeżeli mężczyźni wyraźnie podzieleni są przez ojca na ulubieńca (Matthew) i tego drugiego (Danny), to o Jean się zapomina. "Nigdy nie zrozumiecie jak to jest być mną w tej rodzinie" powie swoim braciom. Rodzeństwo chce jakoś uhonorować starzejącego się ojca i organizuje wystawę jego prac. Podczas niej dojdzie do prawdziwego "oczyszczenia" atmosfery.

Zobacz również: Bitches - nowa komedia Bena Stillera powstanie dla Hulu

The Meyerowitz Stories ogląda się równie przyjemnie, co o nim pisze. Może brak w nim jakiegoś ukrytego, drugiego dna, ale wcale nie oznacza to, że jest prostacki. Wręcz przeciwnie, bo pulsująca podskórnie inteligencją oraz filmowymi cytatami. To jeden z tych tytułów, w których wszystko gra, a przekreśleni przez wielu widzów aktorzy udowadniają, że stać ich jeszcze na wiele. O ile w przypadku Ben Stillera trochę wiadomo, że ma lepsze i gorsze produkcje (ta należy to tych pierwszych), to z Adamem Sandlerem od lat było bardzo źle. Tutaj zagrał jedną z najlepszych ról wcale nie popadając w jakąś przesadną dramatyczność. Nie ma tym świecie miejsca na cierpiące miny. Humor i pogodny nastrój są największymi zaletami filmu. Kilka wątków komediowych jest wprost genialnych - jak choćby filmy, które realizuje Eliza, albo historie, które kilkukrotnie opowiada Harold. Reżyser traktuje swoje postacie z wielką sympatią, co widać w tym, że nie ma tu przegranych, złych i wrednych ludzi, choć postacie trochę tak siebie postrzegają. Popełnione przez nich błędy wynikają raczej z nadopiekuńczości albo z obojętności. Delikatna zmiana perspektywy i druga szansa w życiu naprawdę mogę uczynić cuda. A na słowa "Kocham cię", "Wybaczam ci", "Wybacz mi", "Dziękuję". "Żegnaj" nigdy nie jest za późno.

Najbardziej ambitna jak do tej pory pełnometrażowa produkcja Netflixa jest dobrym zwiastunem na przyszłość. Ja proszę o więcej takich właśnie filmów.

Ocena: 80/100

Zobacz również: Netflix bierze się za historię szympansa Michaela Jacksona

Redoubtable

Nagrodzony Oscarem (i Złotą Palmą) za Artystę Michel Hazanavicius, po bardzo chłodnym przyjęciu poprzedniego filmu Rozdzieleni, postanowił wkraść się do serce festiwalowiczów fortelem. Cóż innego lepiej sprawdzi się w Cannes niż komedia autotematyczna, o kinie. A dokładniej, o legendarnym bad-boyu francuskiej kinematografii, reżyserze Jean-Lucu Godardzie. Z tego z pozoru karkołomnego zadania twórca wyszedł obronną ręką. Z odpowiednim dystansem i ironią film da się lubić. Czego nie można powiedzieć o jego bohaterze.

Jest rok 1967, Godard (Luis Garrel) pracuje właśnie nad Chinką, filmem, który ma być apoteozą jego maoistycznych poglądów i dziełem rewolucyjnym. Główną rolę w tej produkcji gra Anne Wiazemsky (Stacy Martin), młoda i piękna kobieta o magnetyzującej urodzie. Między dwojgiem szybko rodzi się romans, który kończy się małżeństwem. Kiedy różowy okres w ich związku przeradza się w codzienność, wady i temperament Godarda zaczynają coraz bardziej przeszkadzać Anne.

Redoubtable 02

Ciągle traktowany jak mistrz i wizjoner, twórca Do utraty tchu co krok głosi kontrowersyjne poglądy dotyczące kina i polityki. Dyskredytuje całą swoją spóściznę jako burżuazyjną, chłoszcze swoich największych przyjaciół - reżyserów (obrywa się każdemu, ale najbardziej Bertolucciemu). Najbliżsi przyjaciele nie chcą już spędzać z nim czasu. Studentów, których strajk popiera w imię rewolucji, zrazi sobie oskarżając o zło całego świata Żydów. Godard jedzie do Cannes tylko po to, by przerwać festiwal. Dzień w dzień lista osób, z którymi jest skłócony, jest coraz dłuższa. Są wybuchy zazdrości w stosunku do żony, kłótnie, pretensje. Nawet cierpliwa jak anioł kobieta może mieć w końcu dość.

Redoubtable 03

Hazanavicius świetnie stara oddać się różnorodną stylistykę, którymi charakteryzują się filmy jego bohatera. Co chwila również mruga do widza, burząc umowną czwartą ścianę. Nastawienie na akcent komediowy na pewno było dobrym kluczem do opowiedzenia tej historii, bo pozwoliło uniknąć niepotrzebnej patetyczności. Wyszedł z tego zgrabny, choć odrobinę za długi melodramat, z błyskotliwymi elementami komediowymi.

Przy całej mojej sympatii dla tej produkcji trzeba jasno powiedzieć, że Redoubtable to nie jest film dla każdego. Najbardziej ubawi miłośników kina, bywalców festiwali filmowych i pasjonatów. Na szczęście takich właśnie odbiorców znajdzie Hazanavicius w Cannes.

Ocena: 60/100

Ilustracja wprowadzenie: materiały prasowe

Dziennikarz filmowy i kulturalny, miłośnik kina i festiwali filmowych, obecnie mieszka w Londynie. Autor bloga "Film jak sen".

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.