Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Ikar. Legenda Mietka Kosza - recenzja filmu Macieja Pieprzycy, laureata Srebrnych Lwów (44. FPFF)

Autor: Łukasz Kołakowski
21 września 2019

Mając w pamięci, co zmajstrowali w poprzedniej współpracy Maciej Pieprzyca i Dawid Ogrodnik, ale również na uwadze fakt, jak dobre rzeczy ten pierwszy tworzył później, a jak wybitne kreacje oferował nam ten drugi, trudno było na ten film nie czekać. Ikar. Legenda Mietka Kosza wydawał się  wchodzeniem na sprawdzony grunt, co z jednej strony cieszyło, z drugie budziło niepokój. Jak się później jednak okazało, nie tylko przed, ale również i po seansie.

Zestawienie nowego filmu Pieprzycy z Chce się żyć właśnie pozwoli lepiej wybrzmieć temu, co wydaje się clou programu tutaj. Bo tak jak sparaliżowany Mateusz miał w życiu, lekko mówiąc, przegwizdane, w żadnym jego momencie nie mógł powiedzieć, jakoby był samotny. Kręcili się przy nim rodzice, były jakieś dziewczyny, ale również wypracowywał więź ze swoimi terapeutkami. W przypadku Kosza Pieprzyca chcę nam pokazać że, ja to mówił Kękę Ktoś mi mówił, ze na szczycie jest samotność. Nie wierzyłem w to wszystko ale tu wszedłem i poczułem i to widzę odtąd.
fot. NextFilm
Swoją tyradę o niemożności podzielenia się z nikim sukcesem i radością z niego urodzony w Katowicach twórca ubiera jednak w nieco zbyt standardowy film biograficzny. Robił już to poprzednio, we wspomnianym Chce się żyć, jednak tam usprawiedliwiała to przyziemność historii. Tego aspektu Ikarowi brakuje. Sam na sam z Mietkiem jesteśmy pozostawieni jedynie, gdy gra, poza tym cały czas musimy śledzić jego sztuczne relacje z kolejnymi ludźmi. Taka kameralna chwila oddechu to coś, czego temu filmowi ewidentnie według mnie brakuje.

Zobacz również: Obywatel Jones - recenzja laureata Złotego Lwa (44. FPFF)

Kiedy jednak sekwencje muzyczne się zaczynają (a jest ich naprawdę dużo), Ogrodnik z trzymającym pieczę nad muzyką do filmu Leszkiem Możdżerem potrafią dać nam bardzo dużo ekranowego miodu. W scenach muzycznych aktor jest świetny, ale świetny jest też również operator, który doskonale dopasowuje zdjęcia zarówno do ekspresji Ogrodnika, jak i aranżacji piosenek. Oglądając te sceny, ręce samego składają się do oklasków, jednak od razu da się zaobserwować jedyną dla tego filmu skłonność do przesady. Pianina i fortepianu jest za dużo, przez co z czasem zaczyna wnosić coraz mniej. A do odbioru widza lekkie znużenie.
fot. NextFilm
Festiwal w Gdyni już rozdał swoje nagrody, w kategorii pierwszoplanowej roli męskiej honorując właśnie Dawida Ogrodnika. W kuluarach dało się jednak usłyszeć mieszane odczucia odnośnie do tej kreacji. W tym momencie stanąć chciałbym jednak pośrodku, oddając najlepszemu polskiemu aktorowi swojego pokolenia co jego. Choć wcielając się w Mietka Kosza w żadnym wypadku nie przekracza czy nie poszerza żadnych granic swojego talentu, to trzyma bardzo wysoki poziom. Brak tego elementu zaskoczenia i wykazania wszechstronności (to ta rola w jego karierze, która potrafi być zbyt podobna do poprzednich) sprawia, że poprzednie kreacje zaimponowały mi bardziej. Znalazłbym również kilku moim zdaniem lepszych kandydatów do nagrody tutaj.

Zobacz również: (Nie)znajomi – recenzja polskiej wersji włoskiego hitu! (44. FPFF)

Prawdopodobnie czepiam się troszkę na wyrost, jednak jest to wywołane ogromnym szacunkiem do twórców i ich wcześniejszych dokonań, które zapadły mi głęboko w pamięć. Ikar to po prostu dobry film, w którym wszystko zrobione jest, jak należy, jednak brakuje mu pazura, oryginalności i zdolności do przełamywania granic, którą Maciej Pieprzyca pokazał nam przy okazji Jestem mordercą czy jeszcze bardziej przy realizacji świetnego telewizyjnego Kruka. Obcując z jego najnowszym dziełem cały czas jednak wchodzimy w tematy sprawdzone. Czyli otrzymujemy coś, co powinno wystarczyć, aby zaliczyć seans do udanych.

Od 2015 w Movies Room, od 2018 odpowiedzialny za działalność działu recenzji filmowych. Uwielbia Wesele Smarzowskiego, animacje Pixara i Breaking Bad. A, no i zawsze kiedy warto, broni polskiego kina. Kontakt pod [email protected]

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.