Kilka słów na początek. Charles Soule zastąpił Marka Waida, rozpoczynając zupełnie nowy story arc, niewiele wyjaśniając w pierwszym tomie. Co sprawiło, że Daredevil wdział nowy strój? Gdzie Kristen McDuffie i czemu nikt nie pamięta sekretu Murdocka? Scenarzysta w rozbudowany sposób odpowiada w tym albumie, a przy okazji przedstawia postać dość krewkiego kapłana, na którego powrót liczę. Dostajemy tu psychologizującą opowieść ze Śmiałkiem w roli głównej, gdzie autor zamknął niekończący się wątek tajnej tożsamości Matta. Bądźmy szczerzy - czy odgrzewanie tego kotleta miało już jakikolwiek sens? Tym bardziej, że nowa ścieżka to pretekst do śmiałych rozwiązań fabularnych.
Daredevil - Znowu w czerni tom 2 mocniej stawia na prawniczą część życia Murdocka. I jeśli zazwyczaj była ona dość luźno powiązana z jego superbohaterskim wcieleniem, tak teraz obie te kwestie biegną jednym torem. A wszystko przez niepozorną grupkę łotrów, za którą stoi pewien potężny i wpływowy przeciwnik śmiałka. Batalie sądowe okazują się tu znacznie ciekawsze niż uliczne przepychanki. Murdock i Daredevil pospołu zasiadają na sali sądowej, a fakt ten może okazać się dla niektórych niebezpiecznych precedensem... Może to nie poziom Grishama, ale Soule sprawnie łączy komiks superbohaterski z dramatem sądowym.
No dobra, ale co z Blindspotem? Dobrze zapowiadający się heros mocno oberwał, a uraz, jakiego doznał, wykluczył go z akcji superbohaterskich. Chinatown nadal wymaga jednak opieki i choć Daredevil stara się zastąpić swego podopiecznego, to wyraźnie nie jest to jego Hell's Kitchen. I tu Soule powraca do superbohaterskich klimatów, a nad wszystkim unosi się duch Franka Millera. Jak widać, Daredevil - Znowu w czerni tom 2 oferuje nam różne oblicza Śmiałka.
Podobnie jest w kwestii wizualnej. Ron Garney niezmiennie robi wrażenie, ale mniej tu heroizmu, a więcej prawniczych potyczek. I tu wkracza Alec Morgan, który za pierwszym razem nieco mnie odrzucił, ale w kontekście całej swej pracy wypełnił zadanie znakomicie. Daleko mu jednak do typowych rysowników historii z Daredevilem. Jest miejsce na bitkę, ale mocno zmarginalizowaną przez tę prawdziwą wojnę, którą Murdock dla odmiany prowadzi w sądzie. W tym tomie jest więc spokojniej, ale finałowy kadr pozostawia nadzieję na zaostrzenie sytuacji.
Daredevil ma ogromne szczęście do scenarzystów. Charles Soule pozwala spędzić swemu bohaterowi nieco więcej czasu na sali sądowej, ale gdy tylko się da, pozwala mu na superbohaterskie popisy. Nie powiela też poprzedników i stara się wprowadzić status quo w kwestii palącej tożsamości Diabła z Hell's Kitchen. Czy uda mu się to utrzymać na długo? Zobaczymy w kolejnym albumie, a tymczasem Egmont w ramach Marvel Fresh zapowiedział oczekiwany przeze mnie run Chipa Zdarsky'ego. Oczywiście trzymający fason godny przedstawiciela nowojorskiej palestry i społeczności herosów.
Tytuł oryginalny: Daredevil: Back In Black Vol.4- Identity, Vol.5- Supreme
Scenariusz: Charles Soule
Rysunki: Goran Sudžuka, Ron Garney, Marc Laming, Alec Morgan
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Wydawca: Egmont 2024
Liczba stron: 312
Ocena: 80/100
Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.