A akcja tradycyjnie już toczy się na kilku płaszczyznach. Harkonnenowie dokonują wewnętrznych czystek, Duncan Idaho wypatruje powrotu do domu już jako pełnoprawny Mistrz Miecza, a książę Leto Atryda stara się ratować swoje sypiące się małżeństwo z wybranką z rodziny Verniusów. Oczywiście nie zapominajmy o losie syna planetologa na Arrakis. W każdym z tych wątków pojawia się tragedia. Echa Kwisatz Haderach z kolei są już słyszalne, ale jedynie dla uszu Jessici. Autorzy prowadzą narrację błyskawicznie, ale co najlepsze - bez strat dla treści.
Opowieści pisane przez Briana Herberta i Kevina J. Andersona nie są burzącymi majestat Diuny dziełami, ale trzymają się bezpiecznych wód. Autorzy są pomysłowi i poszerzają to, co napisał ich poprzednik, jednak to nie jego poziom. Zdarza im się wpaść w słowotok, zgubić najbardziej krwiste wątki. To również bolączka faktu, że odpowiadają oni za prequele, ale wszystko, co najlepsze, zostało już przecież opowiedziane, zaś oni sami mogą poruszać się jedynie we wstępnie wytyczonych przez Herberta seniora granicach. Komiksowa forma nadaje jednak pewnej dynamiki, zwłaszcza gdy mowa o pracach Michaela Schelfera.
Diuna: Ród Harkonnenów tom 3 obfituje w gwałtowne i brutalne wydarzenia. To tu Rabban staje się Bestią, Leto traci swego pierwszego syna, a losy rodu Verniusów gwałtownie się zmieniają. Wszystko to naznaczone jest krwią, ale rysownik unika eskapistycznej przemocy, choć to nadal komiks skierowany raczej do starszego czytelnika. Jego lekki acz wyrazisty styl pasuje do charakteru prequeli Diuny, gdzie dzieją się istotne rzeczy, choć na nieporównywalnie mniejszą skalę niż wyczyny Muad'diba. Dobrze jest jednak poznać to uniwersum od innej strony niż piaski Arrakis. Akcja ma miejsce na kilku różnych scenach, pomiędzy którymi Schelfer utrzymał spójność, co nie było łatwe.
Finalny tom Rodu Harkonnenów to tragiczny przełom w życiu księcia Leto, choć na lata przed wydarzeniami na Arrakis. Ukazuje też pomniejsze wydarzenia, tworzące w przyszłości siłę rodu Atrydów. Komiksowe interpretacje prequeli Briana Herberta i Kevina J. Andersona są o wiele łatwiej przyswajalne niż ich książkowe pierwowzory, nie ujmując przy tym treści książek. Przed nami jeszcze cykl Ród Corrino, dopełniający tę część historii świata Diuny. To uniwersum nieco cięższe niż podobnych gabarytów franczyzy, stąd na koniec moja mała rada. Jeśli nie chcecie zostać przytłoczeni szczególnego rodzaju złożonością Diuny, zacznijcie od tego, co wydaje Non Stop Comics. To moment, w którym nie cofamy się do prehistorii tego świata, ale lepiej rozumiemy to, co dzieje się po przybyciu Atrydów na Arrakis.
Tytuł oryginalny: Dune: House of Harkonnen vol.3
Scenariusz: Brian Herbert, Kevin J. Anderson
Rysunki: Michael Schelfer
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Wydawca: Non Stop Comics 2025
Liczba stron: 112
Ocena: 70/100
Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.