Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Flash tom 1: Dziwny atraktor - recenzja komiksu

Autor: Tomasz Drozdowski
5 lipca 2025
Flash tom 1: Dziwny atraktor - recenzja komiksu

Dotychczasowo wydane Flashe bawiły mnie, ale nie porywały do biegu. W przypadku Williamsona czasem pojawiała się stagnacja niegodna sprintera, flatego moje podejście do runu Simona Spurriera było dość zdystansowane. Autor potrafi zaskoczyć, ale Szkarłatnym  Sprinter nie jest tak nieoczywistym bohaterem jak Sandman czy John Constantine. Ależ się myliłem...

Strona komiksu Flash tom 1: Dziwny atraktor

Wszystko zaczyna się od kłopotów na randce. Wally West zamiast siedzieć na romantycznej kolacji z żoną, wykorzystuje chwile jej nieuwagi i wymyka się na szybkie superbohaterowanie. A jako że West to lekkoduch, sprawy zaczynają się komplikować i spotkanie kończy się małym spięciem. A kłopoty dopiero się zaczynają. Moc Prędkości znowu zaczyna szaleć, a Wally odwiedza miejsca, które wymykają się logice i bliższe są domenie magicznej.

Wally West to zupełnie inny Flash niż Barry Allen czy Jay Garrick. Wally zaczynał w Tytanach, jeszcze jako Kid Flash. Potem na chwilę zniknął z uniwersum, wykasowany w ramach The New 52!. Powrócił, ale zanim doczekał się stabilizacji swej sytuacji, musiał nieco przecierpieć. Na szczęście Wally znów ma rodzinę, stabilną pozycję zawodową i choć nadal ścigają go międzywymiarowe kłopoty, to lekko sobie z nimi radzi. Zbyt lekko. Wally traktuje obowiązki rodziny frywolnie, a aferę, która wokół niego narasta, jak jakiś zabawny problem, który pomogą uprzątnąć mu jego bliscy. Nawet kryzys Barry'ego i zaginięcie innego speedstera jakoś go nie stresują. A jeśli tak się dzieje, to negatywne emocje uciekają z prędkością godną jego samego.

Strona komiksu Flash tom 1: Dziwny atraktor

Flash tom 1: Dziwny atraktor to nie album typowy dla tego bohatera. Pojawiają się wprawdzie regularni dla niego przeciwnicy i kłopoty z Mocą Prędkości, ale Spurrier stawia na niebanalność. Bliżej mu do Granta Morrisona i jego Green Lanterna niż do poprzednich runów. Jest tak dziwnie, że bohaterem mógłby tu być Doktor Strange, a zagrożenia, jakie napotyka Wally bliższe są tym, które rozwiązuje Doom Patrol. Przy tym wszystkim autorowi udało się zachować charakterek herosa. Lekki, ironiczny, folgujący sobie z siłami, które mogłyby odesłać go (znowu...) w niebyt. Dzięki temu historia jest przyjemna w odbiorze i nawet mnogość speedsterów nie jest tu uciążliwa.

Mike Deodato Jr. to człowiek, którego Flash zdecydowanie potrzebował. Artysta mający na koncie wieloletnią współpracę z Marvelem połączył mistyczne, niecodzienne dla speedstera klimaty z jego brawurowym stylem bycia. Nie obala podstaw jego sprinterskiego charakteru, ale dodaje onirycznego, psychodelicznego klimatu, idąc momentami nieco w stronę Liama Sharpa w Green Lanternie. Odmienność jego rysunków od heroicznych standardów podkreśla zeszyt ukazujący zmagania speedsterów ze skutkami Świata Bestii. Flash przekracza tu więc nie tylko wymiary rzeczywistości, ale i własną superbohaterską strefę komfortu.

Strona komiksu Flash tom 1: Dziwny atraktor

Chcecie przeczytać komiks w stylu Doktora Strange'a lub/i Doom Patrolu, ale na rynku brakuje świeżych publikacji? Flash tom 1: Dziwny atraktor jest dla was! Simon Spurrier kontynuuje rajd Wally'ego Westa, ale tor, po którym się porusza, jest zupełnie inny niż poprzednie etapy jego kariery. W efekcie otrzymujemy komiks arcyciekawy, rozrywkowy i co najważniejsze - rokujący na przyszłość inną niż bycie tą samą opowieścią o Szkarłatnym Sprinterze [UsW2] od lat. Czekam na kontynuację i powoli zaczynam wierzyć, że w świecie DC może być jeszcze ciekawie.


Tytuł oryginalny: Flash Vol.1: Strange Attractor
Scenariusz: Simon Spurrier
Rysunki: Mike Deodato Jr., Trish Mulvihill 
Tłumaczenie: Paulina Walenia
Wydawca: Egmont 2025
Liczba stron: 204
Ocena: 80/100  


 

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.