Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Hellblazer by Paul Jenkins tom 1 - recenzja komiksu

Autor: Tomasz Drozdowski
18 sierpnia 2024
Hellblazer by Paul Jenkins tom 1 - recenzja komiksu

Paul Jenkins to kolejny autor, którego run Hellblazera ujrzał u nas światło dzienne. Chronologicznie mieści się on niemal tuż za historiami Gartha Ennisa, więc trauma po Newcastle wciąż jest świeża, podobnie jak wspomnienie związku z Kit. Pojawiają się starzy wrogowie i sojusznicy, choć granica między nimi, jak to zwykle u Constantine'a, bywa płynna. Hellblazer by Paul Jenkins tom 1 ma wszystko to, co kochają miłośnicy historii z magiem klasy robotniczej, a nawet nieco więcej.

Strona komiksu Hellblazer by Paul Jenkins tom 1

Jenkins zaczyna swoje panowanie od historii na Antypodach. Constantine i jego aborygeńscy towarzysze muszą stawić czoła korporacjom łasym na tereny rdzennych mieszkańców. W tle pojawia się groźne wężowe bóstwo, ale nie z takimi bytami miał on do czynienia. Kolejno powraca wątek z Pierwszym Wśród Upadłych. Obecnie w śmiertelnej postaci, jednak cieszący się szacunkiem wśród swej starej piekielnej gwardii, czego nie waha się wykorzystać. I nie zgadniecie - znowu bardziej zagrożeni są bliscy Johna, niż on sam. Ale to nie wszystko. Dostajemy szereg pomniejszych historii, będących jednak kwintesencją postaci liverpoolskiego maga.

Johna często określa się mianem okultystycznego detektywa. I jest w tym trochę racji, choć jego działania nie mają w sobie wiele z tradycyjnie rozumianych dochodzeń śledczych. Smak nieba ukazuje nieznane inspiracje poety Samuela Taylora Coleridge'a, którego życie swego czasu zatruwał przedstawiciel rodu Constantine’ów. Piłka to taka fajna gra nie spodoba się z pewnością fanom i fanatykom futbolu, nie tylko ze względu na pogardliwe podejście bohatera do tej dyscypliny. I wreszcie romantyczna i ponura zarazem historia Na linii wroga, w której duch miłosny pokonuje samą śmierć. Opowieści te nie są mocno zaangażowane w osobiste losy Johna, ale właśnie one go kształtują, a czasem i nadają bardziej ludzkich i moralnych rysów.

Strona komiksu Hellblazer by Paul Jenkins tom 1

Ostatnio głośna zrobiła się piosenka Imagine Lennona, lecz do Constantine'a bardziej pasuje Working Class Hero. Mag ma serce po lewej stronie i niejednokrotnie dawał temu wyraz, ale jego styl bycia stanowczo odchodzi od lewicowego ideału. John Constantine to drań, który nawet po pozbyciu się swych słabości prędko wraca do starych nawyków. Paul Jenkins dokonuje tu operacji na otwartej duszy bohatera, wykładając jak na tacy jego kolejne elementy składowe. Przy okazji tworząc kilka niezłych, pozornie niepowiązanych ze sobą opowieści.

Większość rysunków tworzy Sean Phillips, balansujący pomiędzy kilkoma sferami opowieści Jenkisa. Rysownik dobrze czuje się w klimatach okultystycznych, jak choćby w starciu Johna z demonem Buerem, ale całe barowo-brytyjskie tło nadaje opowieści odpowiedniego charakteru. Phillips nie boi się zejść z poziomu nadnaturalnych krain na poziom życia przeciętnego obywatela, a potem nagle wszystko zmieszać, tym samym dając czytelnikowi esencję tego, czym jest Hellblazer. Pozostali autorzy pojawiają się epizodycznie, wprowadzając urozmaicenie, choć bez szaleństw.

Strona komiksu Hellblazer by Paul Jenkins tom 1

Hellblazer by Paul Jenkins tom 1 nie ma słabych stron. Jenkins kontynuuje to, co rozpoczęli poprzednicy, wprowadzając trochę swoich elementów, ale bez wielkich rewolucji. Nie ginie, na razie, nawet żaden bliski Johna, co warte jest odnotowania... Komiks jest wszystkim tym, czym ma być Hellblazer. Jest chwiejny moralnie bohater, piekielne moce i jednocześnie spajające się z nimi i kontrastujące sprawy prostego ludu brytyjskiego. Przed lekturą warto nadrobić poprzednie albumy, a najlepiej zacząć czytać wszystko od nowa, gdy już ukaże się drugi tom runu Jenkinsa. Który, mam nadzieję, nie będzie końcem serii na naszym rynku.


Tytuł oryginalny: Paul Jenkins Presente Hellblazer Vol. 01
Scenariusz: Paul Jenkins
Rysunki: Sean Phillips, Pat McEown, Pat Davison
Tłumaczenie: Jacek Żuławnik
Wydawca: Egmont 2024
Liczba stron: 512
Ocena: 90/100  

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.