Grzegorz z Arcos wyrusza z siłami sojuszniczymi na Bliski Wschód by wyzwolić grób Pana z rąk sułtana Ab'dula Razima. Towarzyszy mu Walter z Fladrii, choć jego bojowy nastrój nie jest tak płomienny jak pozostałych rycerzy. Sułtańskie wojska wspierają siły wykraczające poza pojmowanie europejskiego rycerstwa, które w pierwszym starciu dostaje to, na co zasłużyło. Ale to dopiero początek złożonej, biblijnej wręcz w swych rozmiarach opowieści. Konflikt Krzyża i Półksiężyca rozgrywa się także poza bitewnymi polami.
Wojska wprawdzie ścierają się ze sobą ze szczękiem oręża, ale w teatrze wydarzeń zakulisowo biorą też udział pustynne demony, dżiny i boska posłanniczka. Przede wszystkim wielkim MacGuffinem jest tu przeklęte zwierciadło, z przerwami znajdujące się w rękach przepięknej Syrii z Arcos - kobiety niewinnej i szlachetnej, ale targanej namiętnościami. Wątek sercowy jest tu ważny, ale nie przyćmiewa całości tej wielkiej opowieści. Pozwala wręcz nieco skomplikować i tak już złożone realia polityczne, nadając przy okazji bohaterom ludzkiego sznytu.
Cudowny jest sposób ukazania świata. Wspomniane istoty magiczne i boskie to jedno, ale w kadrach pojawiają się persony jak Władca Machin - chodząca odpowiedź na pytanie co by było, gdyby Mad Max osadzony był w wiekach średnich. Krucjata wynosi motyw wypraw krzyżowych na nowy poziom, nie tracąc przy tym surowego ducha epoki wiary i miecza. Gdybym jednak jakimś cudem nie miał pojęcia o tym, że krucjaty miały miejsce, obstawiałbym, że to dzieło wyobraźni twórcy Dwóch masek, rodem z historii alternatywnej. Monumentalność godna Diuny czy Gry o tron, lecz ukierunkowana w stronę misternego dark fantasy. Czasem ilość wydarzeń może przytłoczyć, ale scenariusz Dufaux ilustrował rysownik doskonale rozkładający napięcie i ciężar całej opowieści.
Phillipe Xavier to autor rysunków godnych oprawienia w ramy i prezentowania na wystawie jako przykładu najwyższej jakości sztuki komiksowej. Już same rozkładówki to coś, co pokazuje talent ilustratora. Xavier to jednak nie efektowny kuglarz oferujący jedynie zapierające dech w piersi plansze. Projekty postaci, mistrzowskie kluczenie między charakterem poszczególnych scen i zachowanie przy tym subtelności - to prawdziwe zalety pracy Xaviera w Krucjacie.
Krucjata nie bez powodu była albumem wyczekiwanym. To połączenie historycznego widowiska z mistyką łącząca dwa wielkie wyznania i bliskowschodnią mitologię. Cała spektakularność tego komiksu jest jednak wysmakowana, zrównoważona. Pomimo sporych gabarytów i rysunków przykuwających uwagę, komiks wciąga niczym piaski pustyni. Tkwi w nim też pewna poetyckość, ukryta między magią, wojną i całą treścią nagromadzoną na przestrzeni ośmiu rozdziałów. Kolejny ciężkie działo wytoczone przez Lost In Time, zasługujące na szczególną uwagę.
Tytuł oryginalny: Ceoisade- Tome 1- Simoun Dja, Croisade- Tom 2- Qua'dj, Croisade- Tome 3- Le Maitre de Machines, Croisade- Tome 4- Led Becs de feu, Croisade- Tom 5- Gauthier de Fladres, Croisade- Tome 6- Sybille, jadis, Croisade- Tome 7- Le Maitre des sables, Croisade- Tome 8- Le Dernier souffle
Scenariusz: Jean Dufaux
Rysunki: Philippe Xavier
Tłumaczenie: Jakub Syty
Wydawca: Lost In Time 2025
Liczba stron: 444
Ocena: 85/100
Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.