
Theresa wraca do swojego rodzinnego miasteczka po latach nieobecności. I nie jest to powrót triumfalny, gdzie bohaterka prędko przypomina sobie o dawnej miłości, a jej familia przyklaskuje ich słodkiej relacji. Kobieta zmuszona jest wrócić z powodu śmiertelnej choroby matki, z którą relacja zawsze była skomplikowana.. Sama protagonistka zresztą łatwą osobą nie jest. Lemire serwuje nam swój autorski zestaw: antypatyczna główna bohaterka, mieścina gdzieś na końcu świata i zamieszkujący ją ludzie stanowiący świetny przykład przemielenia przez szare życie i późny kapitalizm. I tu pojawia się… magia. Dosłownie.
Małe Arkana tom 1: Głupiec nie bez powodu nawiązuje do tarota. Kart, które dla jednych niosą ze sobą mistyczną wiedzę, a dla innych są fikuśnym zbiorem mogącym przy odrobinie wyobraźni służyć za fabularną karciankę. Niemniej tu odgrywają one tę pierwszą rolę. Mama Theresy to wróżka. W dobrym tego słowa znaczeniu, bo wśród lokalsów cieszy się pozytywną opinią. Ale jak się domyślacie, córa nie podziela zachwytu fachem rodzicielki. Przeznaczenie jednak wzywa i kontakt z kartami wywołuje dość nieoczekiwane efekty. Z ich pomocą poznaje ona sekrety ludzi, niedostępne dla oczu śmiertelnika.

Nie znam się na ezoteryce. Ciekawi mnie ona, jak wielu fanów fantastyki i metalu, ale racjonalny umysł nie pozwala mi wczuć się w duchowość opartą na aktach wiary. Lemire nie tworzy typowej magicznej fabuły. Wszystko nadal stoi na fundamentach prozy życia i śmierci na zadupiu, a tarot stanowi dla niego narzędzie do zgłębienia psychologii, czy może raczej dusz mieszkańców. A pod szarzyzną życia kryje się coś znacznie więcej.
Najbardziej cieszą mnie generyczne wręcz rysunki Lemire'a. Na swój sposób turpistyczne i odpychające, ale najlepiej pasujące do jego opowieści. Lemire mówi jasno - to nie rzeczywistość, w której chciałbym żyć, a taka, gdzie prawdopodobnie się znajdujesz. Wzbogacona jedynie o wątek magiczny, choć nie taki rodem z fantasy. Wizje Theresy to dowód na to, że Lemire potrafi stworzyć coś magicznego bez sięgania po wielkie misterium sztuk tajemnych. Choć jestem ciekaw jak do tematu podszedłby jego stały współpracownik - Andrea Sorrentino.

Małe Arkana tom 1: Głupiec jest przywróceniem mojej nadwątlonej wiary w Lemire'a. Autora, który ma swoje utarte schematy, ale nadal potrafi je poprzestawiać i opowiedzieć na nowo. Jego gorzkie, ludzkie historie nie są depresyjnym biadoleniem, a przemyślanie wykutymi fabułami, gdzie w tym przypadku znalazło się miejsce na coś niecodziennego. Pierwszy tom pozostawia pewien niedosyt, ale i przywraca wspomnienia z poznania pierwszych dzieł kanadyjskiego autora. I oby tak dalej.

Tytuł oryginalny: Minor Arcana vol.1: The Fool
Scenariusz: Jeff Lemire
Rysunki: Jeff Lemire
Tłumaczenie: Arek Wróblewski
Wydawca: Mucha Comics 2025
Liczba stron: 144
Ocena: 80/100
Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.